neuroza napisał(a): Dla mnie grzech pierworodny, to inaczej główny 'błąd' człowieka, z którego wynikają inne. Przekazywany z pokolenia na pokolenie, bo jeśli rodzic ma jakiś problem w swojej psychice, to i w wychowaniu to się odzwierciedla - a więc i dziecko zostaje skażone.
Jeśli jesteś katolikiem to masz poważny problem bo to jest wręcz 'książkowy' przykład jak tego Kościół Rzymskokatolicki nie dopuszcza abyś postrzegał.
To najpierwsze co maja do powiedzenia o grzechu pierworodnym.
KKK 387 Rzeczywistość grzechu, a zwłaszcza grzechu pierworodnego, wyjaśnia się dopiero w świetle Objawienia Bożego. Bez tego poznania Boga, jakie ono nam daje, nie można jasno uznać grzechu; pojawia się pokusa, by wyjaśniać go jedynie jako wadę w rozwoju, słabość psychiczną, błąd, konieczną konsekwencję nieodpowiedniej struktury społecznej itd.
KKK 387
Zauważ:
błąd - błąd
psychika rodzica - słabość psychiczna (rodzica na dziecko) [skłonność, geny]
wychowanie - konsekwencja struktury społecznej (na wychowanie) [np. patologiczne warunki wychowania]
Moja sugestia (jeśli rzeczywiście jesteś katolikiem a prawdopodobieństwo za tym przemawia) to zainteresować się innymi denominacjami chrześcijaństwa.
Grzech pierworodny oraz Twoje jego rozumienie a nauka Magisterium KK to byłby z pewnością wielki zgrzyt doktrynalny. Nie do pogodzenia.
Jeśli katolikiem nie jesteś to życzę dalszej owocnej kontemplacji.


