Joker napisał(a): to czasy Aleksandra VI jako papieża w Rzymie, który nawet przydomek Katolicka nadał Izabeli. Borgia to nie jest nazwisko kojarzące się ze szczególną duchowością papieża a raczej skutecznością jako władającego Państwem Kościelnym mężem stanu.
Acha. Skuteczność w zarządzaniu jest moralnie naganna
Cytat:Tak tez postrzegam stosunek Izabeli Katolickiej do interesów monarchii w koloniach. Uznanie autochtonów za poddanych królewskich i formalny zakaz ich niewolenia miał na celu właśnie utrzymanie uzależnienia przybyłych z Kontynentu konkwistadorów od nadania monarchy.
Zapewne. Nie zmienia to faktu, że efektem było właśnie "uczłowieczenie" Indian i uznanie ich za ludzi, zdolnych do przyjęcia sakramentów. Bo w opinii większości ówczesnych intelektualistów Indianie wcale się do ludzi nie zaliczali, a byli tylko czymś na podobieństwo sprytniejszych małp, na które można np. polować dla rozrywki.

