bert04 napisał(a): Jedynie Tajwan możemy uznać za w miarę obiektywny miernik tego, co byłoby możliwe przy zmianie systemu.Też nie do końca. Chiny między Qingami a Mao to była bezkresna sieczka rządzona przez różnych watażków dość słabo kontrolowanych przez rząd. Cholera wie czy by tą kontrolę władza była w stanie narzucić. A Tajwan jest mały, więc tego problemu nie było.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

