Dwa Litry Wody napisał(a): Po pierwsze – ani USA, ani Chiny nie dążą do świata dwubiegunowego tylko do globalnej hegemonii.
USA do jej utrzymania. Natomiast Chiny na dzisiaj takich celów nie mają. Brakuje im do tego potencjału i dobrze o tym wiedzą. Owszem snują pewnie takie plany ale na bardzo odległą 200-300 letnią perspektywę. Obecnie jedynie próbują się nadymać, aby uzyskać od USA lepszą cenę przy zawieraniu dealu.
Natomiast Rosja i jej najmimordy, jak gladiator po prostu muszą wierzyć w nierozwiązywalny konflikt chińsko-amerykański i w rychły upadek USA i światowego kapitalizmu (pół wieku temu też wierzyli) bo to jest ostatnia nadzieja jaka im została - Chiny zniszczą hegemonię USA wyłącznie w tym celu aby potem grzecznie się posunąć, i oddać Rosji panowanie nad światem - a przynajmniej nad Europą środkową.
Wizja tak głupia naiwna i nierealna, że nawet nie ma sensu jej komentować
Cytat:żadnego „trzeciego bieguna” z udziałem Rosji nie będzie.
To jest oczywista oczywistość. Ale przecież nie płacą gladiatorowi za to, żeby głosił takie oczywistości.
Cytat: Bo co to niby za „trzeci wierzchołek światowej polityki”, który obecnie nie wyrasta nawet ponad Indie?
Nie wyrasta już nawet ponad ...Indonezję.
Światowy hegemon dla którego równorzędnymi przeciwnikami okazują się Gruzja i Ukraina. 
Cytat: Niemcy i Rosja są naturalnymi rywalami.
Dla Niemiec, podobnie jak dla Chin, Rosja to już tylko źródło tanich surowców. Bo nawet nie rynek zbytu. Obroty handlowe Niemiec z Polską są większe niż z Rosją.

