Najbardziej klasyczny z klasycznych utworów o wampirach (Bram Stoker) opisuje właśnie taki "ograniczony" proces tworzenia wampira. Tzn. wampirem staje się człowiek, który po wstępnym osuszeniu napije się krwi wampira. Jeżeli tego nie zrobi, to umiera. Ten sam model przejęła neo-klasyczna adaptacja z nieco nowszych czasów (Anne Rice). Nie mamy więc do czynienia z "zarażaniem", tylko z celowym powoływaniem do istnienia, przy którym krew "kreatora" przekazuje jaką część mocy na "kreację".
Druga uwaga, to brak mi w tej liście ogniwa pośredniego, czyli wilkołaków. Owszem, nie osiągnęły może tak wielkiej popularności, jak wampiry, jednakże były na tyle znane, że stały się najbardziej rozpowszechnionym cross-overem w świecie horroru. I to na długo przed cyklem błyszczących emo-wampirów... I uważam, że właśnie wilkołakom należy się palma pierwszeństwa w "zarażaniu", zgapiona później przez wampiry i zombiaki, ale to dygresja.
(Uwaga dwa-i-pół: ciekawe jest, że w remake-u "Jestem legendą" wampiry zostały zastąpione zombiakami właśnie. I choć powieści świata opanowanego przez wampiry są mniej liczne od powieści apokalipsy zombie, to jednak nie znam ani jednego przykładu na świat opanowany przez wilkołaki)
No i trzecia uwaga: nie wiem, dlaczego dla modelowania populacji nieumarlaków stosujesz wzory na model drapieżnika-ofiary. Przecież te wszystkie potwory w ich najbardziej popularnych wersjach "zarażają" ofiary, więc IMHO powinno się raczej stosować dla nich wzory epidemiologiczne. A i zapewne autor WW-Z zamiast modelować lisy i króliki zastosował analogię do "Dżumy", choć z odwróconymi rolami (kwarantanna jest ze zdrowymi, nie z chorymi).
Druga uwaga, to brak mi w tej liście ogniwa pośredniego, czyli wilkołaków. Owszem, nie osiągnęły może tak wielkiej popularności, jak wampiry, jednakże były na tyle znane, że stały się najbardziej rozpowszechnionym cross-overem w świecie horroru. I to na długo przed cyklem błyszczących emo-wampirów... I uważam, że właśnie wilkołakom należy się palma pierwszeństwa w "zarażaniu", zgapiona później przez wampiry i zombiaki, ale to dygresja.
(Uwaga dwa-i-pół: ciekawe jest, że w remake-u "Jestem legendą" wampiry zostały zastąpione zombiakami właśnie. I choć powieści świata opanowanego przez wampiry są mniej liczne od powieści apokalipsy zombie, to jednak nie znam ani jednego przykładu na świat opanowany przez wilkołaki)
No i trzecia uwaga: nie wiem, dlaczego dla modelowania populacji nieumarlaków stosujesz wzory na model drapieżnika-ofiary. Przecież te wszystkie potwory w ich najbardziej popularnych wersjach "zarażają" ofiary, więc IMHO powinno się raczej stosować dla nich wzory epidemiologiczne. A i zapewne autor WW-Z zamiast modelować lisy i króliki zastosował analogię do "Dżumy", choć z odwróconymi rolami (kwarantanna jest ze zdrowymi, nie z chorymi).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

