pilaster napisał(a): Aby efekt cykliczności mógł zajść i w rozwiązaniach powstały charakterystyczne oscylacje i "dudnienia", cykl polowań wampirów/wilkołaków musiałby mieć zbliżoną częstotliwość do ludzkiego cyklu reprodukcji, czyli musiałby być liczony w latach, lub nawet w dziesiątkach lat.
Ale przecież przy wszystkich trzech gatunkach nieumarlaków* "reprodukcja" nie jest celem ale produktem odpadowym. Celem polowania jest najedzenie się, przy czym klasyczne wampiry (Stoker, Rice) pozostawiały ofiary przy życiu. W przypadku wilkołaków i zombie natomiast zadeklarowanym celem było uśmiercenie ofiary, a "reprodukcja" następowała wobec tych, co przypadkiem przeżyli (!?) ukąszenie.
Dlatego parametr "a" należałoby podzielić na dwa faktory. W pierwszym przypadku a1 następuje tylko uśmiercenie ofiary (populacja ludzi -1), w drugim a2 - "zarażenie" (populacja ludzi -1, populacja nieumarlaków +1). Proporcje między tymi dwoma opcjami są zapewne dyskusyjne, IMHO jednak a2 nie powinno przekraczać góra 5-10% a.
Poza tym zignorowałeś uwagę o kamuflażu. Jeżeli mamy dwie choroby, i jednego zarażonego można poznać po tym, że nie lubi się opalać, drugiego, że na trzy dni w miesiącu bierze urlop a trzeciego, że wlecze się środkiem ulicy jęcząc "Yhhh, yhhh", to nietrudno powiedzieć, u którego łatwiej jest rozpoznać "chorobę". I wydaje mi się, że tej modyfikacji nigdzie nie uwzględniłeś. AFAIK w modelach epidemiologcznych utajony przebieg choroby znacząco wpływa na spodziewane rozprzestrzenienie.
(* zaliczę wilkołaki do nieumarlaków, niezależnie od tego, że technicznie nie przechodzą przez fazę śmierci / ożywienia)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

