ZaKotem napisał(a): Węzeł gordyjski wampiryzmu przeciął Andrzej Sapkowski - jego wampir tłumaczy, że "zarażanie wampirem" to po prostu ściema, a dowodem na to jest wlasnie to, że wciąż istnieją ludzie, a nie tylko wampiry. Wampiry są przybyszami z równoległego świata, a krew ludzką piją nie jako pożywienie, ale jako używkę w celu ubzdryngolenia.
Ten sam Sapkowski w innym miejscu wprowadza jednakże "zarażanie lykantropią". Tak, wiem, znowu ja i "moje" wilkołaki... Zresztą w tym punkcie u Sapkowskiego wiedźmina jest straszna niekonsekwencja i w różnych momentach są lykantropi w wyniku zarażenia, klątwy, lub spłodzone "po bożemu". Aż dziw, że ich tak mało w tamtym świecie. Być może nie są takie mądre jak Regis i nie wiedzą o efekcie Allego?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

