Cytat:Związkowcy i ich rodziny będą tankować taniej. Dostaną zniżki na stacjach Lotosu
Od jesieni związkowcy z NSZZ "Solidarność" oraz ich rodziny korzystające z kart paliwowych Lotos Biznes otrzymają zniżki na paliwa, myjnie, oleje i płyny do spryskiwaczy oraz produkty z menu Cafe Punkt. - Jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym związkiem zawodowym w Polsce - podkreślają przedstawiciele spółki.
Jak poinformowała należąca do Skarbu Państwa spółka Lotos, członkowie NSZZ "Solidarność" będą otrzymywać zniżki na stacjach paliw należących do Lotosu.
[...]
Jakie zniżki?
Użytkownicy związkowych kart Lotos Biznes otrzymują rabaty – od kilku do kilkudziesięciu groszy – za każdy litr paliwa standardowego (Pb 95, ON, LPG) lub paliwa premium LOTOS Dynamic (Pb 98, ON), a także 10-procentową zniżkę na produkty z menu Cafe Punkt, zakup olejów i płynów do spryskiwaczy oraz 15-procentową zniżkę na usługi myjni.
– Jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym związkiem zawodowym w Polsce. Obecnie współpracujemy między innymi ze związkami zawodowymi służb mundurowych, przemysłu chemicznego, przemysłu motoryzacyjnego oraz transportu kolejowego. – podkreśla Marcin Gerwatowski, szef regionu w dziale klientów flotowych Lotos Paliwa.
https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/czlonkowi...64686.html
No i to jest właśnie skurwysyństwo. A reszta, czyli niezwiązkowi podludzie, mają na te wszystkie uprzywilejowane, przyssane do państwowego cyca kasty, zapierdalać. Chuj w dupę PiSowi, Solidarności i Lotosowi. Przynajmniej wiem, które stacje benzynowe omijać (do tej pory nie tankowałem na putinowskim Łukoilu, teraz nie zatankuję na pisowskim Lotosie).
Cytat:Ważny krok
– Od ubiegłego roku prowadzimy pilotażową współpracę ze śląsko-dąbrowską oraz podbeskidzką Solidarnością. Jesteśmy zadowoleni z tej kooperacji, dlatego podpisanie umowy na szczeblu centralnym z największym związkiem w Polsce, liczącym kilkaset tysięcy członków, to ważny krok dla sieci Lotos – mówi Wojciech Weiss, prezes Zarządu Lotos Paliwa.
– Dotychczasowa współpraca Solidarności z Lotosem przynosi dobre efekty. Warto rozszerzać ją na wszystkich członków związku. Dlatego cieszę się z umowy i mam nadzieję na dalsze jej rozszerzanie – powiedział Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność”.
PiS kupuje przed wyborami kilkaset tysięcy głosów.
I "mały" bonus:
Cytat:"Układ radomski". Bulwersujące kulisy akcji CBA i o tym, jak wyciszono sprawę korupcyjną polityków PiS
Do operacji CBA o kryptonimie "Pierwszak" szybko dołączył "Fredro" oraz "Doktor". Założono podsłuchy politykom PiS z Radomia. Udowodniono milionowe łapówki. Chciano postawić zarzuty korupcyjne, ale nagle zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
W CBA operacja została zarejestrowana 9 grudnia 2013 roku. Nazwano ją "Pierwszak" i chciano uderzyć w układ korupcyjny w Radomiu. Jak ujawnia "Gazeta Wyborcza", na celowniku Biura byli posłowie Andrzej Kosztowniak, wieloletni prezydent Radomia oraz jego doradca Krzysztof Sońta.
Sprawa dotyczyła także radnego Karola Sońty, prywatnie krewnego Krzysztofa, a także wiceprezydenta Igora M., czyli szwagra Karola. Korumpować miał z kolei Roman S., którego firma to główni wykonawcy robót budowlanych w Radomiu.
"Fredro", "Doktor" i korupcja. Prezydent dostał dom
Operacja CBA była prowadzona na wielką skalę, bo wszystkim założono podsłuchy. Do akcji wkroczyli tajni agenci "Fredro" oraz "Doktor" i agent CBA działający pod przykryciem. Udokumentowało kilkadziesiąt przypadków korupcji. Chodziło o kontrakty samorządowe dla firm powiązanych z Romanem S. Zamówienia szły w dziesiątki milionów złotych. Łapówkami miały być gotówka i nieruchomości. Był więc dom dla prezydenta i mercedes dla wiceprezydenta.
W 2016 roku CBA z Łodzi miała już gotowy materiał dla prokuratury. Chciano aresztować pierwsze osoby. Ale nic się nie zdarzyło. Po zmianie władzy w Polsce sprawę wyciszono. Funkcjonariusz dowodzący operacją "Pierwszak" został odsunięty i odszedł ze służby. Zarzutów nie ma, ale politycy PiS musieli "za karę" przyjechać na Nowogrodzką.
Według informacji "GW", Marek Suski dwa razy tłumaczył się władzom partii. Dlaczego on? Bo to radomski "baron" PiS, bez którego wiedzy nic w regionie się nie dzieje.
Jarosław Kaczyński wezwał także Andrzeja Kosztowniaka. Polityk miał usłyszeć, że nie jest już kandydatem na prezydenta Radomia. Przekonał prezesa do swojej niewinności. Jak? Złożył poświadczenie notarialne, że nigdy nie brał łapówek.
https://wiadomosci.wp.pl/uklad-radomski-...167918209a
Same kurwy i złodzieje; Piłsudski dobrze mówił co się z takimi robi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

