Christoff napisał(a): Dla mnie kapitalny jest ten kamerzysta, który wyczynia niesamowitości "looking for the best shot". Wydawać by się mogło, że trudno z kimś takim wymyślić coś dynamicznego, a on robi rzeczy wielkie, niestrudzony. Podkop pod torami mnie zwłaszcza ujął.
Sekwencje z kamerzystą są świetne. Zastanawiam się co przeważyło o ich umieszczeniu, czy sama chęć pochwalenia się poświęceniem autorów? Bo zapis tych kaskaderskich czasem ujęć robi duże wrażenie, a przecież tamta kamera łatwa w obsłudze nie była, a samych zabezpieczeń też próżno szukać, więc jest to też coś dla fanów wyczynów kaskaderskich.
Mnie spodobało się ujęcie kamerzysty z perspektywy windy, bo jest ono nieoczekiwane i nawiązuje do wcześniejszych scen z windą. No bajka! Film w tak nietypowy sposób przełamuje czwartą ścianę, z jednej strony bardzo prosty, a tak zaskakujący!
Christoff napisał(a): W tekście skupiłem się na analizie formy, bo w tym wypadku wydała mi się ważniejsza, ale analiza treści też przynosi ciekawe obserwacje, jak sam pokazujesz. Film hipnotyzuje. W końcówce odleciałem w inny świat.
Zdecydowanie! Przez większość seansu nie mogłem oderwać wzroku. Jeszcze jedne skojarzenie miałem, które mi się przypomniało. Szybkie cięcia pomiędzy ujęciami podobne do tych z "Requiem dla snu", choć nie tylko tam wykorzystane, które przenoszą na odbiorcę zaabsorbowanie ukazanego podmiotu daną rzeczą.
Christoff napisał(a): Oglądałem tę wersję https://www.youtube.com/watch?v=UDHgm-PpY2w Też bardzo dobrze dobrana ścieżka. Ale wydaje mi się, że bez dźwięku również dałby radę.
Dobra. Jak nieco zmienia odbiór, choć nie istotę, budząc nowe skojarzenia. Niewątpliwe ponadczasowe dzieło, jak napisałeś, skoro tak różne motywy muzyczne do niego pasują, oprócz wspomnianych wcześniej technik i treści.
Christoff napisał(a): No i ciesze się, że mogłem pomóc. Zachęcam też do innych dziesiątek. Nie jest ich wiele.
Jak czas pozwoli : )
PS No i jeszcze te sceny poklatkowe - ubawiły mnie i ucieszyło ujrzenie ich.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

