Żywy człowiek oddycha np. 4 oddechy na minutę lub coś koło tego, żywemu człowiekowi bije serce np. 50 uderzeń na minutę tak z grubsza tyle.
Czy jak człowiek nie oddycha i nie bije mu serce to jest martwy?
Czy jak nie ma czasu w "jakimś miejscu" to w tym miejscu:
- nie może być człowieka żywego ani martwego, nie może żyć ani istnieć człowiek
- człowiek może być tylko martwy w takim miejscu
W Niebie czas nie płynie wg. religii katolickiej to czy w Niebie Jezus jest martwy jako człowiek a żywy jako Bóg bo Bóg nie musi oddychać i nie musi mu bić serce ani krew płynąc w żyłach?
W Niebie Jezus nie istnieje jako Człowiek, istnieje tylko jako Bóg.
Czy może jest tak, że z punktu widzenia Nieba czas tam nie płynie i Jezus tam nie oddycha i Jezus tam nie istnieje jako Człowiek
a z punktu widzenia Ziemi i Księżyca w Niebie czas płynie, jezus tam oddycha i istnieje jako Człowiek? - jakie to mądre!
Czy katolicy wierzą jeszcze inaczej lub mają jeszcze inne poglądy lub pomysły w tym zakresie?
Czy potrzebny jest czas, żeby oddychać i żeby krew płynęła w żyłach?
Czy jak człowiek nie oddycha i nie bije mu serce to jest martwy?
Czy jak nie ma czasu w "jakimś miejscu" to w tym miejscu:
- nie może być człowieka żywego ani martwego, nie może żyć ani istnieć człowiek
- człowiek może być tylko martwy w takim miejscu
W Niebie czas nie płynie wg. religii katolickiej to czy w Niebie Jezus jest martwy jako człowiek a żywy jako Bóg bo Bóg nie musi oddychać i nie musi mu bić serce ani krew płynąc w żyłach?
W Niebie Jezus nie istnieje jako Człowiek, istnieje tylko jako Bóg.
Czy może jest tak, że z punktu widzenia Nieba czas tam nie płynie i Jezus tam nie oddycha i Jezus tam nie istnieje jako Człowiek
a z punktu widzenia Ziemi i Księżyca w Niebie czas płynie, jezus tam oddycha i istnieje jako Człowiek? - jakie to mądre!
Czy katolicy wierzą jeszcze inaczej lub mają jeszcze inne poglądy lub pomysły w tym zakresie?
Czy potrzebny jest czas, żeby oddychać i żeby krew płynęła w żyłach?

