[zefciu]

mój kontrargument jest równy twojemu argumentowi. napisałeś, że jest przejaskrawiony

Realistyczne nawoływanie do mordu zawsze zawiera jakiś element „uzasadnienia”. Przeciwnik jest pokazywany jako zagrożenie, a nasza agresja jako obrona. Tutaj nie mamy niczego takiego – raper powtarza, żeby mordować białych, także ich dzieci i żeby to robić okrutnie. Teledysk też jest przesadnie okrutny – gdy mamy rzeczywiste nawoływanie do nienawiści, to przeciwnik przedstawiany jest jako okrutny barbarzyńca (spójrz sobie na dowolną propagandę), my zaś jako szlachetni bojownicy, którzy nawet jeśli odbierają życie, to nie czynią tego z sadystyczną satysfakcją. Dodatkowo mamy scenę żywcem wyjętą z American History X z zamianą koloru skóry, co pokazuje, że rzeczywiście jest to próba „odwrócenia ról” – pokazania białych w roli, w której tradycyjnie i kulturowo widzi się czarnych.

I nie, nie pochwalam tej piosenki ani tego teledysku. Po prostu stwierdzam że durnym jest twierdzenie, że jej autor rzeczywiście chce nawoływać do przemocy.