Celem PISu było zdobycie jak największej władzy w sejmikach. Mówiono tutaj o 6-7 województwach, realnie szanse ma na 2 lub 3. Ciężko nazwać to sukcesem. Natomiast wynik w większych miastach nie jest żadnym zaskoczeniem. PIS absolutnie nie radzi sobie w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Wychodzi tutaj scentralizowany charakter tej partii i to, że na poziomie lokalnym kandydatów ma po prostu słabych.
PIS nie osiągnął też drugiego celu strategicznego jakim było zatopienie PSL, które bez reprezentacji w samorządzie miałoby spore problemy z przekroczeniem progu 5% w wyborach parlamentarnych. Przez to PIS będzie miał spore problemy i jeżeli nie utraci władzy całkowicie to najprawdopodobniej będzie musiał szukać koalicjanta po wyborach w 2019.
Ogólnie to jednak chyba porażka, bo faktycznie może być tak, że zaczął się trend w dół podczas gdy opozycja będzie rosła.
PIS nie osiągnął też drugiego celu strategicznego jakim było zatopienie PSL, które bez reprezentacji w samorządzie miałoby spore problemy z przekroczeniem progu 5% w wyborach parlamentarnych. Przez to PIS będzie miał spore problemy i jeżeli nie utraci władzy całkowicie to najprawdopodobniej będzie musiał szukać koalicjanta po wyborach w 2019.
Ogólnie to jednak chyba porażka, bo faktycznie może być tak, że zaczął się trend w dół podczas gdy opozycja będzie rosła.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

