Quinque napisał(a): Osobiście uważam że określenie agnostyk jest sztuczne, zbędne i nie posiadające sensu. No bo tak, mamy ateizm czyli brak wiary, mamy też teizm czy wiarę/przekonanie o istnieniu Boga który ma wpływ na świat. Nigdy nie spotkałem definicji teizmu która był głosiła iż jest on wiedzą o tym że Bóg/bogowie istnieją(tak btw, wiedzą wyklucza wiarę). Więc, Jeżeli ktoś głosi "nie wiem czy Bóg istnieje ale nie wierzę w niego" to jest ateistą. Natomiast jeżeli ktoś powie "nie wiem czy Bóg istnieje ale wierzę w niego" to mamy do czynienia z teizmem. I tyle, po co się bawić w jakieś dodatkowe bezsensowne określenia? No chyba żaden katolik nie mówi o sobie "Jestem agnostycznym teistą"... Takie jest moje zdanie
Kurde, nie wierzę, że to mówię, ale zaimponowałeś mi. Tylko muszę lekko skorygować. Teizm i ateizm to nie są tylko deklaracje. Można mówić "wierzę w Boga" i być ateistą oraz mówić "nie wierzę w Boga" i być teistą. Wszystko zależy od postawy życiowej. Teistę/ateistę poznasz po jego postawie życiowej.
A agnostycyzm przez to jest pustym terminem, ponieważ tak naprawdę stanowi czystą deklarację, nic nam nie mówi o postawie tej osoby, a więc o tym, czy właściwie bardziej wierzy czy nie wierzy w Boga.
