Żarłak napisał(a): Nie chodziło o to, że latarnia miała być cała zasłonięta, tylko o przysłonięcie jej fundamentu oraz falowanie powierzchni wody na przestrzeni kilku kilometrów (a dotyczyło to zatoki, gdzie pływy są większe, a nie otwartego morza). Tam zupełnie ignorowałeś fakt, że baza latarni mogła w ogóle być przysłonięta przez fale z perspektywy obserwatora. : )
Już Ci zdaje się tłumaczyłem, że baza latarni jest przed horyzontem wodnym (dla "ziemi-kulki"). Nie chodzi o to czy baza latarni jest przesłonięta przez fale tylko to czy jest przed czy za horyzontem wodnym (dla "ziemi-kulki")
Cytat:są niepoprawne, ale w sumie to są poprawne". hyhyhy
A kiedy dodasz do siebie te mapy zawierające lokalne dane to powstaje jedna globalna mapa. : )
No i co z tego ?
Mapy są lokalnie poprawne (w małej skali wystarczająco dokładne), jako całość (w dużej skali) fałszywe. Na przykład z punktu widzenia człowieka poruszającego się po terenie Afryki nie ma żadnego znaczenia, czy Przylądek Dobrej Nadziei na mapie jest wyrysowany w dległości X, czy w odległości Y od Ziemi Ognistej. Lokalnie (w Afryce)- bez znaczenia.
Natomiast z punktu widzenia kształtu ziemi- ma to znaczenie.
Większośc ludzi porusza się, mówiąc ogólnie "utartymi szlakami", głównie nad lądem. Prawdziwych kątów i odległości między kontynentami (w ogólności między punktami ziemi bardzo znacznie oddalonymi, zwłaszcza na szlakach po których nikt z normalnych ludzi się nie porusza) na rzeczywistej ziemi nie mają oni żadnych szans sprawdzić. Bo niby jak ? Odczytają z mapy Google Earth (z globusa) ?
Na przykład: jaki masz pomysł na odczytanie rzeczywistych odległości, na rzeczywistej ziemi i rzeczywistych kątów pomiędzy trzema miastami: NYC, Władywostokiem i Buenos Aires ? [Odczytasz z mapy ? A z jakiej na przykład ? A jeśli z mapy to skąd wiesz, że odległości i kąty na prawdziwej ziemi są takie jak na tej mapie z której odczytasz?]
Mapami można bardzo łatwo manipulować (w wielkiej skali).
Cytat:To skąd mogły wziąć się kratery, jeśli nie, zgodnie wytłumaczeniem naukowym, po uderzeniach asteroid i meteoroidów?
Jaki masz namacalny i wiarygodny dowód na to, że księżyc jest "ciałem", a nie tylko światłem (obrazem) na niebie ?
Zakładając nawet, że "jest ciałem" jak wytłumaczysz fakt, że wszystkie kratery na księżycu są okrągłe (okrągłe obrysy) ? Czy nie powinny być raczej różnokształtne, ze śladami i "przeciągnięciami" w zależności od tego jak tam sobie "meteor" uderzał w powierzchnię księżyca (pod jakim kątem) ?
Takie kratery jak widać mogłyby powstać jedynie przy uderzeniu "meteoru" po normalnej do powierzchni "kuli-księżyca". Czy wszystkie meteory uderzały po normalnej do powierzchni "kuli-księżyca" ? A niby dlaczego ?
https://www.youtube.com/watch?v=Rj9Igci52eI
Wasze "naukowe" wytłumaczenia są to fantazje, domysły wzięte z głów ludzkich.
Cytat:Rozumiem, że płaszczakologia nieodzwonie łączy się ze spiskami, ale wpisy o szatanie, 666 itd. to już epicentrum żenady. Nie idźmy tą drogą. Hamuj się w swoim trollingu Macieju.
Ale jaki trolling ?
To jest oficjalne logo CERN:
![[Obrazek: CERN-Logo.svg_.png]](https://www.eiroforum.org/wp-content/uploads/2016/11/CERN-Logo.svg_.png)
To nie jest "teoria spiskowa", to jest fakt: takie to logo jest.
Czy negujesz ten fakt ?
Czy też jesteś ślepy i nie dostrzegasz w tym logo motywu "666" (oraz innego okultystycznego symbolu "69") ? [Jak nie dostrzegasz to Ci wyjaśnię i opiszę]
Czy logo tworzy się "z przypadku" lub "samo się tworzy" ? Czy też ludzie tworzą logo ? A dlaczego akurat takie stworzyli i akurat takie przypisali "naukowemu przedsięwzięciu" ?
Cytat:Tylko że nie masz obserwacji niezgodnych z kulistym kształtem Ziemi. Masz niezgodne z kombinacją kulisty kształt + brak refrakcji, co oznacza, że Ziemia nie jest kulista lub że istnieje refrakcja.
Alez oczywiście, że mam. Jeżeli obserwacja jest na relatywnie małym dystansie, przy niewielkich różnicach wysokości oraz silnym wietrze (mieszanie ośrodka), to wtedy ośrodek jakim jest powietrze na dystansie tych kilku-kulkunastu km jest praktycznie jednorodny optycznie i wtedy ujawnia się prawdziwy kształt powierzchni ziemi, bo wtedy promienie biegną (praktycznie) po prostej. O tym, że promienie biegną po prostej świadczy poprawność odwzorowania (brak zniekształceń, przesunięć, zmian proporcji wewnętrznych obiektów, brak zmian ukłądu, itp., jak pisałem). Już wszystko tłumaczyłem. To, że Ty nie chcesz tego przyjąć do wiadomości to ja nawet rozumiem. Bo cóż Ci zostało ? (oczywiście zawsze mógłbyś przyznać się do błędu i przejść na "jasną stronę mocy". Tylko zdaje się, że Twoje uwikłanie życiowe, którego jednym z elementów jest zdobyte "wykształcenie" i "pozycja" w świecie nie pozwala Ci na taki krok)
To, że ludzie nie mogą porzucić wiary w "kulkę ziemską" to ma przyczyny czysto psychologiczne (tj. emocjonalne- uwikłanie życiowe, wypranie rozumu), a nie racjonalne.
