Tak można na to patrzeć. Jakie dane weźmie się pod uwagę, taki będzie widoczny rezultat. Tutaj jest przyjęte kryterium: komitet wyborczy, który uzyskał % największą liczbę głosów w skali gminy. Tylko, że w polityce chodzi o zdobycie i sprawowanie władzy, do czego zwykle potrzebny jest kompromis. Możliwości PiS w tym zakresie ma radykalnie ograniczone nawet zdobywając 30-40% głosów (zależy jak się to przeliczy na mandaty), władzy nie obejmuje, czy jest rzeczywiście zwycięzcą? Mapa sejmików już wygląda zupełnie inaczej, ta tutaj mapa zapewne wygląda zgoła inaczej gdyby uwzględnić powstałe koalicje na poziomie rady gminy czy rady miasta. Jeśli chodzi o oczekiwania przedwyborcze to partia rządząca może czuć lekko kwaśny smak. Opozycja może z kolei poczuć, że coś drgnęło. Myślę, że będzie bardzo ciekawy politycznie rok 2019.
Voodoo People


