Rodica napisał(a): Jestem pewna, że wegetarianizm może prowadzić do niedoborów ważnych pierwiastków.
(...) Niedobory minerałów nie muszą się od razu pojawić pod postacią anemii, mogą najpierw upośledzić odporność.
Niedobory to nie rzecz właściwa tylko dla wegetarian. Może znajdę dość spore badanie pokazujące, że % wegetarian czy nawet wegan wśród grupy osób z niedoborami nie odbiega w istotnym stopniu do ogółu osób z niedoborami witamin i minerałów. W aptekach kompleksy witamin i minerałów przecież nie pojawiły się wraz z wegetarianizmem/weganizmem tylko zwyczajnie to się zdarza w ramach każdej diety. Czasami kwestia indywidualna i okresowa.
Do wszystkiego należy podchodzić z rozsądkiem i nabyć minimum wiedzy aby nie zrobić sobie krzywdy. Teraz wciąż słyszę o dietach keto gdzie spożywa się tylko tłuszcze i trochę białek. Bardziej radykalnej diety ułożyć nie sposób, niedobory są praktycznie gwarantowane. O tym co dzieje się z żołądkiem nawet nie warto wspominać, zresztą zalecają co jakiś czas 1-2 dniowe głodówki przeczyszczające. Nie wiem dlaczego ludzie się dają wciągać w takie rzeczy, to jest ekstremum.
Jeśli chodzi o niedobory w wege dietach trzeba praktycznie tylko i wyłącznie suplementować B12. Faktycznie zasoby tej witaminy spadają do niebezpiecznego poziomu po kilku-kilkunastu latach i można się zapomnieć, zagrożenie jest realne i poważne. Ale to tyle. To diety z dość małą (weganizm szczególnie) ilością białka ale nie na tyle aby stało się to nie do przeskoczenia. Poza wszystkimi tymi problemami, dziś w napojach sojowych i ogromnej ilości typowo wege produktów dodawane są kompleksy tych wszystkich witamin, nawet jak ktoś się będzie bardzo starał nie powinien popaść w kłopoty. Niedobór żelaza to tez nie jest problem wege diet ale choćby kobiet w wieku przekwitania, wtedy szczególnie trzeba uważać. Nie stosując żadnej diety też jest się zagrożonym na niedobory.
Voodoo People


