Polacy jak zwykle zabierają się za robotę "za pięć dwunasta". Zdążą? Myślę, że nie, dlatego "wielka trwoga" znowu nawiedzi ten kraj.
Nie wiem co autor rozumie pod "nie stać nas na osunięcie się w kolejną przepaść", ale ja uważam inaczej. Nie tylko Polaków na to stać, ale dumnie ku niej kroczą. Wiele gadania, a mało pracy - tak będzie w nadchodzących dziesięcioleciach - a powinno być odwrotnie, bo jest trochę wyzwań, którym trzeba sprostać.
W najgorszym razie przyjdzie ktoś z zewnątrz i zrobi nad Wisłą porządek.
I jeszcze ten fragment:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ie/jxn3ls9
Cytat:Jak naprawić państwo?
Wskazanie słabości państwa to jedno, ale jak je skutecznie naprawić? Sienkiewicz podkreśla, że od roku 1989 wkrótce minie 30 lat. Co więc trzeba zrobić, by nie zaprzepaścić sukcesu, jaki jego zdaniem, był dziełem Polski przez te trzy dekady? Dla niego to jest właśnie najważniejsze powołanie i wyzwanie dla polskiej polityki, od którego zależy praktycznie wszystko inne. Dlaczego? Bo mamy za sobą 300 lat niedorozwoju i historycznie ocean wielopokoleniowej nędzy większości Polaków. I już nie stać nas na osunięcie się w kolejną przepaść.
Nie wiem co autor rozumie pod "nie stać nas na osunięcie się w kolejną przepaść", ale ja uważam inaczej. Nie tylko Polaków na to stać, ale dumnie ku niej kroczą. Wiele gadania, a mało pracy - tak będzie w nadchodzących dziesięcioleciach - a powinno być odwrotnie, bo jest trochę wyzwań, którym trzeba sprostać.
W najgorszym razie przyjdzie ktoś z zewnątrz i zrobi nad Wisłą porządek.
Cytat:"Odpowiedzią na to jest państwo. To w nim są instrumenty pozwalające zbudować rozwój o czytelnych regułach i dobrych skutkach, to ono może wziąć odpowiedzialność za całość. Państwo musi być »moralne« o tyle, że ta moralność nie może kończyć się na progu własnego domu lub kolejnej partii politycznej mówiącej wyłącznie do swoich zwolenników i dla nich urządzającej Polskę" - postuluje.
I to właśnie dyskusja o państwie jest dla niego osią, która powinna być punktem wyjścia do rozważań o przyszłości. Wspólnych rozważań. Początkiem może być choćby zmiana w komunikacji obywateli z państwem - musi ono mieć zdolność wprowadzania w życie zmian, które wcześniej zostały wynegocjowane z obywatelami. To pozwoli uprzedzić protesty, zrewidować, może poprawić własne stanowisko, ale przede wszystkim - przerwać "folwarczny" styl rządzenia, jaki w Polsce nadal obowiązuje. Od dekad, bez względu na barwy rządzących.
Jego zdaniem, mimo że kluczowe pytanie polskiej polityki wciąż często sprowadza się do tego, czy PiS wygra, czy przegra następne wybory parlamentarne, to nie można się spodziewać zmiany w samej zasadzie działania państwa – najwyżej ulegnie złagodzeniu styl sprawowania rządów, ale nie ich istota.
"Pytanie, co po PiS-ie, jest kluczem do wygranej z PiS-em, bo wymusza racjonalne dyskusje o przyszłości, adresowane do szerokich kręgów społeczeństwa. Żądanie odłożenia tej dyskusji, aż się PiS pokona, jest ucieczką od odpowiedzialności, znacznie bardziej szkodliwą w skutkach niż nieobecność młodego pokolenia pod Sądem Najwyższym. Oczywiście to rozumowanie jest poprawne tylko pod warunkiem, że intencją jest pokonanie prawicy, a nie wyłącznie zabezpieczenie własnej władzy w obrębie »wiecznej« opozycji" - zaznacza.
"Jeśli mamy utrzymać ten wielki sukces Polaków, który stał się udziałem naszego pokolenia, i zabezpieczyć go na przyszłość, to nie możemy racji tych, którzy głosują na drugą stronę, klasyfikować jako aberracji, pomieszania zmysłów lub zacofania. Rzecz nie w tym, by pokonać PiS, idzie o to, by przekonać Polaków, że możliwe jest nowe, dobre państwo. Że to się wszystkim opłaca, także tym, którzy teraz popierają Prawo i Sprawiedliwość" – przekonuje.
I jeszcze ten fragment:
Cytat:Ale czy nie jest czasem tak, że to "państwo teoretyczne" ma się nad Wisła tak dobrze również dlatego, że to sytuacja po prostu wygodna dla naszych polityków? – Ja bym jednak odwrócił tę perspektywę. Politycy, tak czy inaczej, idą za głosem społeczeństwa, muszą go brać pod uwagę. A smutna prawda jest taka, że polskie państwo jest sierotą - o jego problemach, bolączkach rozmawia bardzo wąskie grono w Polsce – tłumaczy Sienkiewicz w rozmowie z Onetem.
– Tak długo póki nie będzie presji społecznej na jakość państwa, tak długo będziemy mieli do czynienia z państwem teoretycznym, a nawet z pogłębianiem się tej tendencji. Bo to, co przez ostatnie trzy lata zrobiło PiS, to do wszystkich dotychczasowych bolączek naszego państwa, dodało taki stopień chaosu, że to ono wręcz zanika – mówi dalej.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ie/jxn3ls9
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

