Quinque napisał(a):Cytat:.w bardzo delikatny i racjonalny sposób. Zakwestionował
Doprawdy? W jaki sposób? Btw, nie widziałem jeszcze debaty między chrześcijaninem a ateistą w której to ateista by wygrał na argumenty
W taki oto prosty sposób, że był bardzo grzeczny i odnosił się z nimi z należytym szacunkiem. Tak jak ja teraz do Ciebie. A może jeszcze dalej, był pełen wdzięczności i życzliwości , że mógł do nich wszystkich mówić z ołtarza w kościele. Pomógł mu pewien arcybiskup, aby w ogóle ten dialog mógł się w kościele odbyć.
Otóż ateista nie może wygrać na argumenty z chrześcijaninem. Masz rację. Chrześcijanie nie myślą , dlatego nie błądzą - oni powtarzają modlitwy , a w dyskusji dogmaty.
No chyba mnie wierzysz? Jak nie , to możemy taką debatę przeprowadzić.
Lampart napisał(a): Moim zdaniem można mówić jedynie o modelach rzeczywistości, metaforycznie ujmując "mapach" nauka ma je bardzo dobre, a właściwie najlepsze, bo po prostu działają. Technologia oparta na mapach naukowych działa, samoloty latają.
Technologia oparta na nauce stworzyła broń jądrowa, biologiczną, chemiczną i one też działają, rzekłbym , ależ jak działają Klechy chwalą Boga i jak twierdzi np jezuita Hirschmann :
„przyzwolenia na ofiarę zbrojeń atomowych w obecnej sytuacji, mimo perspektywy utraty życia przez miliony ludzi"
- jest bliskie „postawy świętego Franciszka". Zdumiewające! A jednak!
Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...

