DziadBorowy napisał(a): Czytając takie historie ma się ochotę przyznać rację tym co robią wałki na podatkach.
Rację to może od razu nie, ale zrozumienie to się należy. Bo trudno zaprzeczyć, że fiskus w Polsce zachowuje się nie jak instytucja stworzona do tego, aby zapewniać państwu przychody z podatków, ale do tego, żeby czasem kogoś ujebać. Tak jakby urzędnicy mieli plan do wykonania, jak panowie z NKWD, którzy mieli w planie dostarczenie z góry wyznaczonej liczby wrogów ludu. No to człowiek wykonuje, służba nie drużba. I pewnie mają taki plan, bo ktoś przemądry wymyślił, że urzędnicy mają być oceniani według "wydajności", bo mu się pomyliło państwo z firmą.

