pilaster napisał(a): I to by świadczyło o narastającej modzie na te produkty. Ale nie wiadomo na pewno czy to rośnie, w jakim tempie rośnie i najważniejsze - do jakiego poziomu docelowego urośnie.Nie rozumiem zastosowania "moda" w tym kontekście. Czy zatem istnieje "moda" na produkty pochodzenia zwierzęcego? Czy "moda" stosuje się do czegoś (tu domniemanie) przejściowego? Co do reszty - częściowa zgoda, póki nie ma lepszych danych. Częściowa, bo te dane, które są, świadczą o wzroście, a poza tym widać gołym okiem, ale pewnie takim sformułowaniem pilaster brzydzi się jeszcze bardziej niż żeniec
Pożyjemy, zobaczymy.pilaster napisał(a): Nie można, bo palenie szkodzi nie tylko palaczom, ale też ich otoczeniu, osobom, które muszą to wdychać.Można, bo tak, jak sformułował zarzut pilaster, nie to stanowi tertium comparationis. Palenie jest szkodliwe w dużo większym stopniu, niż szkodliwa jest standardowa dieta w porównaniu do dowolnej innej diety, a jednak niepalactwo samo z siebie nie wyrosło. Prócz suchych faktów, które były już znane w latach od lat 40', trzeba było jeszcze siać propagandę.
pilaster napisał(a): Natomiast zauważył pilaster coś jeszcze. Wśród apostołów wegenazizmu nie ma osób o jakimś wyższym poziomie intelektualnym (wśród apostołów, nie wśród wszystkich weganistów). Wygląda na to że albo niepełnowartościowa dieta wywołuje spadek IQ, albo przeciwnie, przyciąga osoby już dotknięte taką przypadłością.Może ustalmy definicje. Co to są wegenazista i weganista? No i jak już żeniec pozna te definicje, to pewnie się nawet zgodzi z pilastrem, bo rzeczywiście co agresywniejsi aktywiści w mojej ocenie też do lotnych nie należą. A tak poza anegdotami ma pilaster jakieś dane na ten temat? Te, które zna żeniec, sugerują, że takich różnic nie ma, albo na korzyść wege(tarian, o weganach, nie dziwota, nie ma za dużo), chociaż pewnie wynika z niekontrolowania innych zmiennych.
pilaster napisał(a): Ciekawy byłby eksperyment, gdyby populacja faktycznie podzieliła się na wszystkożerców i roślinożerców. I jaki byłby rezultat po kilku pokoleniach?Ano byłby, jeszcze lepiej, jakby do obu populacji ludzi wylosować i zmu... errm... zachęcić do podążania przyporządkowaną dietą, ale tak, by nie czuli się zmuszani, bo to może popsuć wyniki (bycie nieszczęśliwym chyba źle wpływa na możliwości umysłowe).

