[Socjopapa]

Ależ to dość proste. Zarówno przedislamscy Arabowie, jak i muzułmanie mieli (a i mają do tej pory) przekonanie, że kobieta przed ślubem musi być dziewicą, bo jak nie, to jest "zhańbiona" i ten, kto ją poślubi, też się pohańbi. Z Aiszą problem był taki, że przed zaręczynami z Mahometem była zaręczona z kimś innym i było to faktem powszechnie znanym. To mogło rodzić niepochlebne dla niej (a więc i dla proroka) plotki, więc szmatogłowy biograf miał interes w tym, aby napisać "nawet niech wam myśl nie przyjdzie, że Prorok mógł poślubić niedziewicę, bo owszem, była obiecana komu innemu, ale, wicie, rozumicie, w noc poślubną ona była o, taka malutka, więc na pewno on był pierwszy".

Nie, gdyby chodziło o to o czym piszesz to wystarczyłoby stwierdzenie, że poślubił ją gdy była taka malutka i wstrzymał się z jej ruchaniem do czasu, aż dorosła. Pisanie o tym, że najpierw zaspokajał się bez penetracji, a potem przeszedł do "zwyczajnego" ruchania dziecka w tym kontekście byłoby całkowicie zbędnym ozdobnikiem nie dodającym nic wiarygodności historyjce. Plus to co napisał Bert poniżej.

Wszyscy muzułmanie są pedofilami, tak jak księża, czy tylko niektórzy? W dalszych swoich urojeniach schodzisz już na kozy, więc chyba poniżej mojego poziomu (a ja się nie wywyższam).

Nie wiem. Wiem natomiast, że ruchanie dzieci w ich kulturze opartej na czynach Mahometa jest normalne, więc pytam ponownie: na jakim to mitologicznym Mahomecie nie-pedofilu oparli swoją kulturę, skoro wyszło im z tego, że ruchanie dzieci to normalna sprawa.

Z faktu, że w polskim społeczeństwie bicie dzieci nadal jest powszechnie uznawane za normalne również nie wypływa, że każdy Polak bije dzieci, więc byłbym wdzięczny gdybyś darował sobie tanią erystykę.