ErgoProxy napisał(a): Tak w ogóle to argumentacja z cierpienia nie trzyma się kupy. Załóżmy, że zmodyfikujemy krowę genetycznie tak, że będzie konała w ekstazie. I co? To załatwia sprawę?Tak, to załatwia sprawę. Jeśli coś by się nie trzymało kupy to raczej dalszy sprzeciw.
ErgoProxy napisał(a): A dlaczego bakterie cierpią? Bo są homeostatami. Homeostat musi mieć jakąś sygnalizację, że właśnie pakuje się w warunki zagrażające jego homeostazie i winien szybko z tych warunków spierdalać. Jeśli taki sygnał nie jest interpretowany jako przykry, to jak niby działa?Działa jak woda spierdalająca przed powierzchnią hydrofobową (albo na odwrót). Przypisanie wszystkiemu dookoła świadomych dążeń jest przejawem nadaktywnego wykrywania podmiotowości (hyperactive agency detection) - taki błąd poznawczy obecny szczególnie u małych dzieci.

