bert04 napisał(a): Jeżeli traktujemy cierpienie jako kryterium, to dlaczego rezygnować z jaj, miodu i mleka? Można czasem odnieść wrażenie, że jeżeli krowa jest odpowiednio hodowana, to dojenie może być nawet przyjemne dla niej.
Ponieważ spora część mleka i jaj pochodzi od zwierząt z hodowli intensywnych. Przykładowo prawie każdy wie, że jajka z numerkiem 3 to chów klatkowy, ale często krowy są trzymane w warunkach niewiele lepszych. Ciężko tutaj upierać się, że takie warunki dla zwierząt nie przysparzają im cierpienia. Argument ten oczywiście upada w przypadku gdy taka krowa pół życia spędza na pastwisku a kura biega sobie po wiejskim podwórku - czego weganie często nie dostrzegają traktując sprawę zero-jedynkowo. Nie rozumiem też dlaczego część z nich nie używa przykładowo pszczelego wosku, w przypadku pszczół sam fakt, że rój ma się dobrze i wytwarza wosk oznacza, że warunki ma jak najbardziej ok.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

