Stoik napisał(a): Nie nauka jako taka tylko nauki ścisłeKolega wybaczy, że skalkowałem z angliskiego, ale oni tam mają separację na naukę i cholera-wie-jak-to-przełożyć bardzo ładnie zrobioną.
Stoik napisał(a): Niedawno wypytywałem jednego forumowicza skąd wie, że kamienie nie mają świadomości, więc naprawdę nie ma problemu z rozważaniem czy bakterie COŚ czują. Ale jeśli chodzi konkretnie o takie stany jak ból i przyjemność, jest to scenariusz równie wiarygodny co czytanie przez nie Sumy teologii. Do takich zabaw potrzeba więcej, może jakiś układ nerwowy?A co to jest - układ nerwowy? Zdałaby się jakaś definicja matematyczna, skoro chcemy porównywać zwierzęta, bakterie i kamienie. Wyobrażam to sobie tak, że (1) definiujemy strukturę matematyczną pod fikuśną nazwą dusza, tudzież funkcję liczbową pt. koherentność na zbiorze dusz, (2) bierzemy różne obiekty pod mikroskopy i kalibrujemy coś w rodzaju skali Mohsa koherentności duszy, w której c(s) = 1 dla człowieka i c(s) = 0 dla, dajmy na to, jednego mola gazu w takich a takich warunkach fizycznych.
Stoik napisał(a): I żałuję wyboru nicku, bo to nie pierwszy i zapewne nie ostatni przytyk, ale jak się tu rejestrowałem to mając 15 lat... Mogło być gorzej.Oj, harcerz. Po pierwsze, możesz poprosić o banicję i zarejestrować się na nowo; po drugie, możesz poprosić o zmianę nicka; taki Sebastian Flak robi to namiętnie.
Stoik napisał(a): I jak to w ogóle wygląda w tym kontekście - Internet rządzi się swoimi prawami, ale na forum innego typu pierwszy sugerujący choćby między wierszami, że zwierzęta nie cierpią, albo że rośliny/grzyby/bakterie/wirusy/kwarki są w stanie, powinien wylecieć z debaty na zbity ryj.Bo co - bo moderator przyjął sobie coś a priori? Panie, w Hameryce nie takie horrenda dyskutują na studiach - bo studia hamerykańskie po to są, żeby uczyć ludzi rozbijania idiotycznych poglądów argumentami, a nie na zasadzie: "pała i won z zajęć", jak to się robi w wyższych szkółkach bismarckowskich w dzikich krajach typu Polska.
Stoik napisał(a): Chociaż traktowanie kwestii "torturowanie bez powodu setek miliardów istot - tak/nie" jako złożonego problemu, nad którym trzeba deliberować to też ładny Zeitgeist.Znaczy, czy Bóg jest kurwą? Opcjonalnie, czy prawa fizyki posiadają jakieś racje filozoficzne? To są dopiero Zeitgeisty.
