DziadBorowy napisał(a): Jeszcze nie widziałem, aby kogoś przekonały wyzwiska i histeria zamiast argumentów. Coś takiego tylko powoduje głębsze okopanie się na zajętych pozycjach. A tak poza tym to nazwanie kogoś "ścierwojadem" ciężko nazwać "insynuacją".Naturalnie, ale mieszanka wyzwisk, histerii oraz argumentów (zwł. obustronna) nie upośledza perswazji tak mocno jak zatroskani o pijar weganizmu mięsożercy zdają się sądzić. A ciężko nazwać, bo to nie insynuacja tylko uczciwa charakteryzacja. Jak się komuś nie podoba to niech zmieni postępowanie, nawet niekoniecznie na wege, np. jedzenie jeszcze żywych zwierząt.
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

