ARHIZ napisał(a): Uważam, że potępianie "mięsożerców" jest bezcelowe i szkodliwe. W taki sposób można jedynie zniechęcić.Powtarzacie to jak mantrę zupełnie nie zważając na istnienie populacji, która jest bardziej receptywna na potępienie niż głaskanie po główce. Jest ich trochę i sam do nich należę, największy odsetek zmienionych poglądów mam pod wpływem mało zawoalowanych twierdzeń, że były debilne (zazwyczaj słusznie). Przedstawianie suchych faktów jest nieangażujące emocjonalnie i przeciętnego omniwora obejdzie tyle co twój zbiór motyli. A te fakty, które jakąś reakcję mogą wywołać szybko sobie zneutralizuje. Warunki hodowli i uboju? Na pewno ustawka; odosobniony przypadek; zwierzęta są gupie i nie czują; "można" je traktować inaczej (mimo że pozbawiłoby to mięsa 70% konsumentów)... I tak do usranej śmierci.
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

