Gawain napisał(a): To była ofiara dla bóstwa solarnego. Na moje oko to palili pewnie. No i to zdaje się byli ochotnicy składania w ofierze.
Nie chcę rozkręcać kolejnego offtopu, ale chyba nie zawsze ochotnicy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwietne_wojny
Cytat:Chociażny kanibalizm to wcale nie jest taka rzadka rzecz. Zeżreć pokonanego wroga jednak się zdarzało.
Jedyne relacje, jakie znam, to mity greckie, a i tutaj to byli w większości bogowie między sobą. Wśród ludzi to jedynie od czasu do czasu jakaś wredna zołza robiła pasztet z teścia, dzieci lub innych krewnych i podsuwała do zjedzenia jakiejś nieświadomej osobie. Ale plusów combo z tego nie było, a raczej wprost przeciwnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

