freeman napisał(a):Godność człowieka została mu nadana. Oczywiście człowiek może nie uznać własnej lub cudzej godności i wówczas zachowuje się niegodnie.
Podobnie godność zwierząt może być im tylko nadana. Pytanie przez kogo.
Godność nie musi być przez nikogo nadawana, jest własnością człowieka uznawaną przez ludzi. Choćby 4-gwiazdkowy ateista może uznawać godność człowieka bez uciekania się do metafizycznych, supranaturalnych źródeł. Oczywiście pewna doktryna religijna uzurpuje sobie inne źródło ludzkiej godności i wiąże z koniecznością pewnego nadania, takie ma prawo ale jest to zaledwie jedna z wielu koncepcji etycznych w tym temacie, jedna z tych bardziej fantastycznych i wcale nie oryginalna (o istocie bycia człowiekiem w IV w.pn.e rozmyślali Platon czy Arystoteles).
freeman napisał(a):A odnośnie uznania 'istnień pozaludzkich' jako członków wspólnoty moralnej w której mieliby znajdować się również ludzie, to należałoby najpierw wykazać, że zwierzęta są zdolne do zachowań moralnych, w tym w stosunku do człowieka.
Z tymi rewelacjami spóźniłbym się o dobrych kilkadziesiąt lat, zachowania moralne zwierząt są już dość dobrze zbadane i udowodnione.
[pierwsze z brzegu źródło https://www.otwarteklatki.pl/moralnosc-zwierzat/].
(dla nieklikających w linki)
"W innym, mniej zabawnym eksperymencie przeprowadzonym przez Russella Churcha, głodne szczury mogły zdobyć kawałek jedzenia naciskając specjalną dźwignię. Naciśnięcie dźwigni oznaczało też jednak porażenie prądem innego szczura. Okazało się, że szczury są w stanie długo się głodzić, żeby tylko nie zadawać cierpienia towarzyszom."
Jeśli chodzi o nadanie statusu moralnego zwierzętom, argument nieposiadania identycznego jak człowiek aparatu poznawczego (zmysły) i postrzegania świata, zachowań społecznych i międzygatunkowych nie może być podstawą do odmawiania im dostępu do tej wspólnoty. Jest to czysty gatunkowizm. Uprzedziłem ten kierunek polemiki, także ludzie pozbawieni świadomości, sparaliżowani, niemowlęta, psychicznie chorzy czy płody/zarodki mogą nie przejawiać zachowań moralnych, czy też należy wykluczyć takie osoby ze wspólnoty moralnej? Status hegemonii Homo Sapiens na planecie Ziemia nie powinien uprawniać do szowinizmu gatunkowego wobec pozostałych słabszych gatunków tu żyjących.
Oczywiście człowiek i zwierzę nie będzie na takim samy poziomie wspólnoty moralnej jak człowiek z człowiekiem (pamiętając, że nie będzie taką samą też wspólnota moralna dojrzałego człowieka świadomego i niemowlęcia). Mimo to niemowlę jest zauważane za istotę o statusie moralnym, istotę możliwą do włączenia do tej wspólnoty. Możliwa jest i postulowana natomiast wspólnota na poziomie akceptacji istnienia własnego dobra, interesów czy możliwości zostania skrzywdzonym.
Voodoo People


