Rodica napisał(a): Skoro tak, to dlaczego nie postawiłeś w jednym rzędzie ludzi i świń? Ludzie też są wszystkożerni
Kły były? Chyba nic o kłach nie było, proszę się poprawić następnym razem
Ty postawiłaś człowieka i świnię w jednym rzędzie ale jest to definicyjnie niewłaściwe miejsce, mimo całej mojej sympatii do świnek. Mnie już szczerze nudzi dyskusja o człowieku mięsożernym/wszystkożernym/roślinożernym ale dla równowagi proszę to potraktować jako tekst pisany poniższego materiału video bo taki mniej więcej tekst znalazłby się w tym miejscu:
Właściwie nie ma to nawet żadnego znaczenia jeśli o minimalizacji cierpienia mówimy w aspekcie etycznym.
Rodica napisał(a): Oczywiście żeby było [nawożenie odchodami zwierząt pól uprawnych po likwidacji hodowli przemysłowych]. Oprócz hodowli przemysłowej istnieje hodowla tradycyja, droższa, mniej wydajna, o lepszej jakości produktów.
Skala takiego nawożenia więc spadłaby do kompletnego marginesu. Dziś hoduje się miliardy! zwierząt, których odchody mogą być nawozem na polach. Jak znikną te hodowle taka praktyka właściwie też zaniknie. Zresztą nawet niech pola będą tak nawożone w minimalnym zakresie, nie widzę w tym szczególnego problemu.
Rodica napisał(a): Kobiety jako przedstawicielki homo sapiens miały do tego pełne prawo i zanim pojawił się patriarchat były istotami w pełni wolnymi. Natomiast zwierzęta zawsze służyły jako źródło pokarmu.
Jakieś materiały na poparcie tej tezy poza jak mniemam feministycznymi blogami? Najstarszy przodek Homo sapiens, czyli Homo habilis żyjący do 2,5 mln lat temu tworzył małe grupy, w których dominował najsilniejszy samiec, to chyba źródła naszej ludzkiej natury. Zostańmy może zgodnie z nasza naturą(?) przy mięsie i takim prymitywnym patriarchacie, co Rodica na to?
Homo habilis
ErgoProxy napisał(a): Taż my już dawno z powrotem w jaskini. Mieszkasz w szałasie, czy w ścianach z kamienia?
Jaskinia (jak zapewne EP zdaje sobie doskonale sprawę) jest pierwotnym, prymitywnym i naturalnym miejscem bytowania człowieka.
Nasze dzisiejsze miejsca zamieszkania zaprojektowane z wykorzystaniem współczesnych zdobyczy naukowo-technicznych w niczym właściwie nie przypominają jaskiń. Budujemy gdzie uznamy za słuszne, w rozmiarach uznanych za odpowiednie, z materiałów uznanych za najwłaściwsze, z oknami, oświetleniem, termoregulacją czy możliwością ochrony przez intruzami, z potencjałem komunikacji zewnętrznej z każdym i całym światem itd...w każdym zasadniczo aspekcie na własną miarę. Nasze budowle też nie są zazwyczaj z kamienia i praktycznie nigdy nie mają naturalnych ścian. Jaskinia to prymitywne miejsce powstałe w wyniku naturalnych procesów geologicznych, poza najlepszym schronieniem jakie mogła dać dziesiątki tysięcy lat temu nie przypomina dzisiejszych domów i mieszkań.
EnergoProxy napisał(a):Zresztą, jak chcesz. Tylko jakby życie takie proste było, że zawsze ma się do wyboru dwie opcje i dokładnie jedna z nich jest zgubna, toby życie było algorytmizowalne...
Opcja szałas-jaskinia nie jest realnym wyborem, właściwie nie ma takiej zmyślonej alternatywy jak EP ją chce przedstawić. Mówiłem o trzymaniu się i odwoływaniu za wszelką cenę do korzeni wywodzonych z ewolucji biologicznej zapominając, że definiuje nas jako ludzi w większym stopniu ewolucja kulturowa. Chyba nie rozumiem więc wyboru szałas-jaskinie...Dla mnie powrót do jaskini to determinizm biologiczny, tylko i wyłącznie poleganie na instynktach pierwotnych bez uwzględniania a nawet nadania priorytetu postępowi cywilizacyjnemu, kulturze, która przejawia się przecież także w moralności człowieka.
ErgoProxy napisał(a):Ale jak pan szanowny uważa, że miasa niet to opcja pożądana... a dajmy panu jakąś Koreę Północną pod choinkę i niech pan sobie ją urządzi, a my popatrzymy, co z tego wszystkiego wyjdzie
Spokojnie, będzie dobrze, nikt nie umrze, nie umorduje się bilionów zwierząt. Przeciwnicy abolicjonizmu, nadania praw kobietom czy innym upośledzonym grupom też dramatyzowali. Choć dzięki za wspaniałomyślność, to nie dla mnie a dla nas wszystkich.
Voodoo People


