lumberjack napisał(a): Pomocnicy przeszkadzają i spowalniają robotę. Wielu lubi sobie wypić. Wielu ma wyrąbane na robotę, za którą nie odpowiadają. Wielu nie pomyśli w trakcie roboty i popełni głupie, kosztowne błędy. Zagadują i odciągają uwagę od roboty. Trza nimi kierować, a wtedy nie wykonuje się własnej roboty. Trza pilnować, żeby coś naprawdę zagruntowali, a nie, że tylko powiedzą, że to zrobili. Szkoda mi moich nerwów no i nie chce mi się pilnować ludzi - nie lubię nad kimś stać jak kat nad dobrą duszą.Ach, to ty taka Zosia-samosia jesteś.
No, to weź chociaż uruchom w sobie jakieś ukryte pokłady altruizmu i daj innym zarobić. Wielu ludzi, a nawet większość z nich, aby do czegoś dojść, wymaga jakiegoś przewodnika.
Bądź człowiekiem...
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Albert Camus

