matsuka napisał(a): Wegetarianizm nie zagraża istnieniu człowieka, a wręcz przeciwnie. Mięso szkodzi zdrowi i nie jest człowiekowi potrzebne do przeżycia. Tylko przemysł mięsny za wszelką cenę chce przekonać wszystkich, że jest inaczej.Nie wiem, czy mięso szkodzi zdrowiu. Mnie osobiście nie szkodzi, a wręcz przeciwnie, dieta mięsna mi bardzo służy, szczególnie pod względem psychicznym.
Co z badaniami, które wskazują na związek pomiędzy dietą wegetariańską a zaburzeniami psychicznymi?
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3466124/
Nie wynika z tego, że dieta wegetariańska powoduje te zaburzenia, ale idzie z nimi w parze. Do mnie to przemawia. Zauważyłam, że ideologiczny wegetarianizm towarzyszy często światopoglądowi ateistycznemu, lewicowemu. Ludzie z depresją, zaburzeniami lękowymi, którzy nie mogą się pogodzić z cierpieniem, trudnościami w swoim codziennym życiu, chętniej sięgają po wegetarianizm niż pełni życia, optymistyczni chrześcijanie.
Cytat:Jeśli nawiązujesz do Biblii to w raju stworzonym przez Boga panował wegetarianizm, nikt nikogo nie zabijał.Dla mnie upadek pierwszego człowieka w Raju był czymś nieuniknionym i pożądanym. Człowiek miał zgrzeszyć, po to, aby dostąpić zbawienia.
Dopiero po upadku człowieka i wejściu w świat antywartości nastąpiło mordowanie zwierząt. Holokaust zwierząt to nie jest świat, którego Bóg chciał dla nas - przynajmniej według Biblii
Nie postrzegam zabijania zwierząt na mięso jako antywartości. Lew też się nie cacka z antylopą, nie dlatego że jest zły i okrutny, tylko dlatego, że taka jego natura. A my też mamy w sobie ten pierwiastek zwierzęcy i powinniśmy go szanować.
Cytat:To w czym żyjemy to nie jest porządek ustalony przez Stwórcę, inaczej świat nie potrzebowałby zbawienia, czy Mesjasza.Świat skażony grzechem jest wpisany w plan Stwórcy. Człowiek dojrzewa do zbawienia w grzechu, w cierpieniu. A sprawiedliwość nastanie dopiero na końcu czasów. Zdecyduje o tym Bóg, a nie człowiek. Wszelkie próby stworzenia przez człowieka Raju na ziemi kończą się katastrofą.
Żadna religia nie uznaje, że żyjemy w świecie zgodnym z zasadami boskimi. Wszystkie głoszą przyjście sprawiedliwości bożej dopiero w przyszłości.
Cytat:Tę wyjątkowość możesz interpretować jako przyzwolenie na zadawanie cierpienia nie-ludziom, ale to tylko Twoja interpretacja.Wybicie się ponad zwierzęce popędy nie oznacza wyzbycia się tych popędów. Człowiek nie jest zwierzęciem, ale bez zaspokojenia zwierzęcych potrzeb, nie może być człowiekiem. Nie bez przyczyny te najbardziej prymitywne potrzeby są na piramidzie Maslowa umieszczone na samym dole (fundamencie).
Dla mnie ta wyjątkowość oznacza zdolność wybicia się ponad zwierzęce popędy, niewyobrażalną inteligencję i kierowanie się empatią w życiu.
Stoik napisał(a):towarzyski.pelikan napisał(a): Dla dobra zwierząt, jak i całego świata przyrody, najlepiej będzie, jak ludzie w ogóle znikną, z racjonalnego punktu widzenia.Przeciwnie - dla dobra zwierząt najlepiej będzie, jeśli one same znikną. To się wydaje wielką misją dziejową ludzi, którą już (mniej lub bardziej świadomie) wypełniają.
Tylko potwierdzasz moją tezę, że cały wegetarianizm wynika z filozofii pro-death.
