Nie chciałbym przerywać dyskusji, ale wróciłbym jeszcze do TEGO posta, bo nie miałem czasu wcześniej się odnieść.
Fizyk był raczył opisać w nim wystrzał rakiety Topol z poligonu Kapustin Yar.
Tak to wyglądało z Węgier.
![[Obrazek: giphy.gif]](https://media.giphy.com/media/l0HUqp4CsqD9qAd2M/giphy.gif)
Tak z Polski :
https://www.youtube.com/watch?v=Dm4axrpyggM
Rozumowanie Fizyka, jeśli je dobrze zrozumiałem było takie, że z tak dużej odległości rakieta, żeby była widoczna musiałaby latać faktycznie na wysokości około 1000 km. nad Ziemią, a to oznaczałoby, że poruszała się z niewyobrażalnymi prędkościami.
Fakty jednak przeczą teorii Fizyka.
Otóż, po pierwsze
Dobrze znanym faktem przeczącym argumentacji Fizyka jest to, że zorze polarne widoczne są czasem z Australii, a zorze polarne znajdują się na wysokości 100 km. a nie 1000 km.
Z Australii do miejsca w którym pojawiają się zorze (na wysokości 100 km) jest minimum 2000 km.
Możliwe już ten jeden fakt przeczy teorii o kulistości wypukłej Ziemi.
To jest po pierwsze.
Po drugie :
Tak wygląda start rakiety Topol z poligonu Kapustin Yar :
https://www.youtube.com/watch?v=vx2kxVcjPrE
Widać, że spaliny wyrzucane są od razu, już od startu. Dlaczego więc z Węgier czy Polski widziane są nie od linii horyzontu tylko dużo, dużo wyżej?
Moim zdaniem to też przeczy teorii o kulistości Ziemi. Tak jak statki wyłaniają się zza linii widnokręgu tak rakieta Topol też powinna - jeśli Ziemia jest kulą i działa tak jak naukowcy twierdzą.
Najwyraźniej działa inaczej.
Po trzecie
Rakieta i spaliny widziane są do góry nogami, tzn spaliny są wyżej niż rakieta. Czyli dopiero widzimy ją jak opada, albo nastąpiło jakieś zjawisko (refrakcja) odwracające obraz.
Zgodnie z teorią o kulistości Ziemi nachylenie takiej rakiety wynosiłoby zaledwie 15-18 stopni z powodu krzywizny Ziemi, więc bez wątpienia obserwacja nie jest zgodna z teorią o kulistości Ziemi, gdzie refrakcja jest niemal pomijalna.
Za to wszystko zdaje się ładnie pasować koncepcyjnie do modelu np. wklęsłej Ziemi.
![[Obrazek: eLKZSOU.png]](https://i.imgur.com/eLKZSOU.png)
W której widzimy tylko fragment lotu i to do góry nogami, z powodu zakrzywienia światła w górę.
O wielu powodach tego, że światło tak naprawdę może zakrzywiać się do góry pisałem już wielokrotnie.
Ostatnio trafiłem na pracę naukową, która wykazała, że światło może zakrzywiać się nawet bez dodatkowych czynników i powodów - po prostu przez wygaszanie się i wzmacnianie fal.
https://journals.aps.org/prl/abstract/10...108.163901
https://www.osapublishing.org/ol/abstrac...37-10-1736
Fizyk był raczył opisać w nim wystrzał rakiety Topol z poligonu Kapustin Yar.
Tak to wyglądało z Węgier.
![[Obrazek: giphy.gif]](https://media.giphy.com/media/l0HUqp4CsqD9qAd2M/giphy.gif)
Tak z Polski :
https://www.youtube.com/watch?v=Dm4axrpyggM
Rozumowanie Fizyka, jeśli je dobrze zrozumiałem było takie, że z tak dużej odległości rakieta, żeby była widoczna musiałaby latać faktycznie na wysokości około 1000 km. nad Ziemią, a to oznaczałoby, że poruszała się z niewyobrażalnymi prędkościami.
Fakty jednak przeczą teorii Fizyka.
Otóż, po pierwsze
Dobrze znanym faktem przeczącym argumentacji Fizyka jest to, że zorze polarne widoczne są czasem z Australii, a zorze polarne znajdują się na wysokości 100 km. a nie 1000 km.
Z Australii do miejsca w którym pojawiają się zorze (na wysokości 100 km) jest minimum 2000 km.
Możliwe już ten jeden fakt przeczy teorii o kulistości wypukłej Ziemi.
To jest po pierwsze.
Po drugie :
Tak wygląda start rakiety Topol z poligonu Kapustin Yar :
https://www.youtube.com/watch?v=vx2kxVcjPrE
Widać, że spaliny wyrzucane są od razu, już od startu. Dlaczego więc z Węgier czy Polski widziane są nie od linii horyzontu tylko dużo, dużo wyżej?
Moim zdaniem to też przeczy teorii o kulistości Ziemi. Tak jak statki wyłaniają się zza linii widnokręgu tak rakieta Topol też powinna - jeśli Ziemia jest kulą i działa tak jak naukowcy twierdzą.
Najwyraźniej działa inaczej.
Po trzecie
Rakieta i spaliny widziane są do góry nogami, tzn spaliny są wyżej niż rakieta. Czyli dopiero widzimy ją jak opada, albo nastąpiło jakieś zjawisko (refrakcja) odwracające obraz.
Zgodnie z teorią o kulistości Ziemi nachylenie takiej rakiety wynosiłoby zaledwie 15-18 stopni z powodu krzywizny Ziemi, więc bez wątpienia obserwacja nie jest zgodna z teorią o kulistości Ziemi, gdzie refrakcja jest niemal pomijalna.
Za to wszystko zdaje się ładnie pasować koncepcyjnie do modelu np. wklęsłej Ziemi.
![[Obrazek: eLKZSOU.png]](https://i.imgur.com/eLKZSOU.png)
W której widzimy tylko fragment lotu i to do góry nogami, z powodu zakrzywienia światła w górę.
O wielu powodach tego, że światło tak naprawdę może zakrzywiać się do góry pisałem już wielokrotnie.
Ostatnio trafiłem na pracę naukową, która wykazała, że światło może zakrzywiać się nawet bez dodatkowych czynników i powodów - po prostu przez wygaszanie się i wzmacnianie fal.
https://journals.aps.org/prl/abstract/10...108.163901
https://www.osapublishing.org/ol/abstrac...37-10-1736

