żeniec napisał(a): To chyba nie jest odpowiedź na pytanie. Potrzebujemy jakiegoś punktu wyjścia, i bez tego ani rusz.Nie mam zdania w sprawie tego czy wszystkie systemy moralne są "równoważne".
żeniec napisał(a): Chyba? Wyjaśnij proszę.Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić.
żeniec napisał(a): Czyli uważasz, że nie ma korespondencji między tym, co mówimy, a rzeczywistością (czymkolwiek ona jest).Nie wiem, nie rozumiem.
żeniec napisał(a): Ja w tym momencie muszę złożyć broń z powodów, które zasygnalizowałem wcześniej.To dobrze, nie chcę z Tobą walczyć.
żeniec napisał(a): Zachęta i czynnik decydujący o tym, że zabijanie zwierząt jest zyskowne, pochodzi od osoby kupującej mięso.Nie, bo kupowanie nie jest zachętą do zabijania zwierzą. Kupowanie co najwyżej "wynagradza" samo dostarczenie towaru, ale już nie proces jego pozyskania.
żeniec napisał(a): Wyróżniamy też coś takiego jak współudział, podjudzanie, etc.Kupowanie mięsa nie jest ani jednym, ani drugim.
Podjudzanie byłoby wtedy, gdyby mówić: "Słuchaj, zabij to zwierzę! No zabij, zabijaj, ale już!"
Współudziałem mogłoby być na przykład uczestniczenie w obławie, przytrzymywanie zwierzęcia, by ktoś inny mógł je zabić.
Dla mnie robienie z kupowania współudziału czy podjudzania to jest takie na siłę rozciąganie pojęć.
żeniec napisał(a): W żadnym przypadku obiektywności lub nieobiektywności tych rzeczy nie jesteśmy w stanie ustalić, mamy jedynie zgodność z opisem - metodę, którą de facto powyżej odrzucasz. Na czym więc polega ta istotna różnica? Deklarowanie czegoś obiektywnym nie czyni tego obiektywnym. Będąc konsekwentnym, wszystko musiałbyś nazwać hipnotyczną nowomową, być może poza własnym istnieniem i zawartością swojego umysłu, ale obawiam się, że nikt inny już tych rzeczy pewnym być nie może, więc na swoje potrzeby też może je nazwać hipnotyczną nowomową. I tak zaraz dojdziemy, że "wszystko jest hipnotyczną nowomową" jest niemal obiektywną prawdą, w końcu wszystkie podmioty mogłyby się z tym zgodzićTo skupmy się na faktach:
Zostaje kupione mięso:arrow Ktoś może wybrać czy zabije zwierzę lub nie
"Popyt" nie należy dla mnie tutaj do kategorii faktów. Jest to dla mnie jedynie pojęcie mydlące oczy, chowające sofizmaty.
Można wykazywać sofistyczność takiego stawiania spraw poprzez prośbę o dodefiniowanie pojęć. To się jednak z reguły spotyka z oporem.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
May all beings be at ease.
May all beings be happy

