bert04 napisał(a): No właśnie kuźwa nie jest. Ulga podatkowa to kwota, o którą możemy sobie pomniejszyć obciążenie podatkowe. Zwrot nie może być większy, niż podatki, które płacimy jako zadatek na PIT. A 500 miesięcznie to płaci osoba zarabiająca 6.500 PLN brutto. Gdyby więc nawet można było tę hipotetyczną ulgę sobie w 100% zaliczyć na zwrot podatku, to osoby zarabiające mniej by tyle nie dostały. A wszyscy wiemy, że ulga podatkowa nie funkcjonuje w 100% zwrocie, tylko w umniejszeniu sumy opodatkowanej. Dlatego zarobki rzeczywiste, które uprawniały by do zwrotu wysokości 500 PLN na miesiąc musiałyby być jeszcze wyższe.
Ale dla potrzeb naszego porównania wystarczy powiedzieć, że dla osoby zarabiającej poniżej 6.500 PLN brutto na miesiąc korzyść porównywalna z 500+ w formie ulgi podatkowej jest technicznie niemożliwa. Nie bez powodu uważa się 500+ za transfer podatkowo-dotacyjny dla ludzi zarabiających poniżej średniej krajowej (ta jest około 4.500-4.700 PLN, AFAIK).
Zazwyczaj dziecko ma dwoje rodziców. Więc razem muszą zarabiać 6500 brutto. Poza tym jest coś takiego jak kwota wolna od podatku. W Polsce jest ona stosunkowo niska w porównaniu z innymi krajami Unii. Poza tym płaci się VAT , akcyze itp. Chodzi mi jedynie o to , że ludzie którzy otrzymują 500 + zazwyczaj płacą podatki więc dostają jedynie zwrot tego co i tak państwo od nich wzięło. Czy to jest sprawiedliwe czy nie, nie wiem.

