ZaKotem napisał(a): Oczywiście że mam wpływ na wynik wyborów i mój wpływ wynosi 1/liczba oddanych głosów. Natomiast nie da się wykazać, że jeśli np. w państwie jest 20% wegan to zwierzęta cierpią o 20% mniej, niż gdyby wegan nie było.
W zasadzie jest dokładnie odwrotne niż Kot twierdzi.
To nie jest praktycznie nigdy właściwa formuła (1/liczba oddanych głosów). Niejednokrotnie oddając głos na dane ugrupowanie wzmacniamy dokładnie inne ugrupowanie (zmarnowany głos).
Zależy bowiem od zasad głosowania i metody przeliczania głosów na mandaty:
* z jednej strony nasz głos może być wart więcej niż 1 oddany głos/liczbę oddanych wszystkich głosów (niektóre będą nieważne, zwykle kilka % wszystkich oddanych/pobranych kart do głosowania);
* w przypadku oddania głosu na ugrupowanie przekraczające próg wyborczy a więc uczestniczące w podziale mandatów i wystąpieniu co najmniej 1 głosu nieważnego nasz będzie wart >1 głos;
* z drugiej może być w rezultacie nic nie wart, kiedy partia czy kandydat nie przekroczy progu wyborczego (dla partii w PL 5% i 7% dla koalicji, % niezbędny do osiągnięcia >50% ważnie oddanych głosów lub % wymaganego dla osiągnięcia drugiej tury w przypadku wyborów na Prezydenta Rp, prezydentów miast, burmistrzów miast i wójtów gmin).
*w drugim przypadku głos może być też wręcz sprzeczny z naszymi preferencjami wyborczymi, np. głosując na małe ugrupowanie, które nie przekracza progu wyborczego (i dotacyjnego) w zasadzie w obecnym systemie przeliczania głosów na mandaty metodą D'Hondta oznacza to wzmacnianie najsilniejszych ugrupowań, które próg przekraczają (np. zwolennicy skrajnej prawicy typu Korwin czy ugrupowania narodowe, gdy ich partie nie przekraczają progu, de facto wzmacniają wszystkie pozostałe, im większe tym bardziej).
Może nie sposób wykazać dokładnie, że 20% wegan obniża skalę cierpienia o dokładnie 20% ale z całą pewnością ją obniżają a nie umacniają sprzeczne wybory ze swoimi preferencjami jak to w akcie wyborczym dość często się zdarza.
Na przykład w wyborach parlamentarnych w Polsce wzięło udział 15 595 335 osób. Głosów nieważnych oddano 394 664. Mamy więc 15 200 671 głosów ważnych. Ważnie oddany głos nie jest wart 1/15 200 671. Próg wyborczy osiągnęło zaledwie 5/16 komitetów wyborczych. Dokładnie 2 525 641 ważnie oddanych głosów, a więc ponad 16,6% zostało "zmarnowanych", nie było warte nic a nawet wzmocniło proporcjonalnie 5 największych ugrupowań (+ KKW Mniejszość Niemiecka bez wymogów progu). Każdy "głos" a więc wybór żywieniowy wegan/wegetarian bezpośrednio wpływa na zmniejszenie cierpienia zwierząt.
Taka drobna uwaga uściślająca. Nie jedząc mięsa czy nie spożywając produktów odzwierzęcych można mieć pewność, że cierpienie będzie niższe niźli w sytuacji gdyby tak postępować. W głosowaniu nigdy tego nie wiemy, możemy realnie działać wbrew swoim "wyborom". A dowodzi tego po raz pierwszy w historii spadająca konsumpcja mięsa w niektórych krajach (wprawdzie bez dokładnej kwantyfikacji, bo ciężko mówić o dokładnej potencjalnej ilości zjedzonego mięsa).
Voodoo People


