ZaKotem napisał(a): No i właśnie to, co po "więc" nie ma żadnego uzasadnienia. Bo to jest sensowne tylko wtedy, jeśli zmierzyłeś kiedykolwiek, w jakikolwiek sposób cierpienie kury, na podstawie pomiaru doszedłeś do wniosku, że każda kura cierpi niezależnie od trybu życia i w związku z tym jedynie kura nieistniejąca cierpi mniej niż kura podległa śmierci. Wówczas owszem, każde działanie na rzecz zmniejszenia ilości kur (w tym weganizm) zmniejsza ilość kur cierpiących, a żadne inne działanie nie zmniejsza. No więc ja cię proszę tylko o tę metodę pomiaru, naprawdę nie musi być dokładna, niechby była byle jaka. A potem powiesz mi, czy na tej samej podstawie powinniśmy dążyć także do zmniejszenia ilości psów, kotów, żubrów, bocianów i ludzi oraz ostatecznego unicestwienia także i tych gatunkówmWtedy wracamy do pytania, które zadawałem pilastrowi, a na które nie potrafił odpowiedzieć, można je też zadać ZaKotem. Czy ZaKotem jakoś stwierdza cierpienie u ludzi? Czy potrzebuje do tego specjalnych urządzeń pomiarowych? Bo jeśli nie, to pytanie o pomiary to red herring, a na żądanie pomiaru cierpienia można odpowiedzieć "na oko", bo u ludzi też działa "na oko".
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

