Maciej1 napisał(a): Myślę, że często, z zasady na wodą. Są różne rodzaje aerozolu wodnego- różna wielkość kropelek wody, różny stopień rozcieńczenia. Jeśli stopień rozcieńczenia aerozolu wodnego w powietrzu jest duży, to pochłanianie/rozpraszanie jest małe (np. widocznośc do kilkudziesięciu km). Ale wpływ na gęstość powietrza jest istotna."Stopień rozcieńczenia"? Oh dear.
I nie, wpływ na gęstość powietrza nie jest istotna. Tzn. jest w takim sensie, że średnia gęstość m^3 powietrza będzie nieco inna, to tak. Ale żeby zmienił się współczynnik załamania, to musisz mieć do czynienia z gazem - parą wodną. Jakikolwiek aerozol = niejednorodności o skali zbyt dużej dla światła. Z punktu widzenia światła masz ośrodek o współczynniku załamania powietrza z parą wodną, poprzetykany kropkami o współczynniku załamania wody. Nie da się tego traktować jako ośrodka o współczynniku załamania innym niż powietrze (no, przynajmniej nie innej części rzeczywistej... ale to osobna sprawa).
Maciej1 napisał(a): W ogólności: teza, że "nad wielkim zbiornikiem wodnym (szczególnie w ciepły dzień) nie unosi się aerozol wodny" jest jak dla mnie niepoważna.Czasem się unosi. Wtedy mamy mgłę.
W ogólności po prostu powietrze nad wodą ma wyższą wilgotność (rozumianą jako ciśnienie parcjalne pary wodnej). Ale wilgotność na współczynnik załamania ma nikły wpływ.
Maciej1 napisał(a): Jeżeli zaś Ty rozumiesz, to narysuj mi układ warstw powietrza (czyli temperatury, bo twierdzisz, że to z powodu temperatury) który według Ciebie powoduje efekty optyczne nadwodne. Napisałeś, że to jest podobne do "mirażu nad asfaltem".Spoko, tylko nie teraz - pracuję nad atmosferycznym raytracerem. Jakbym zapomniał, to się przypomnij.
Maciej1 napisał(a): Powietrze we mgle (nawet bardzo rozrzedzonej, nawet z małymi mikrokropelkami wody) jest z zasady zimniejsze od powietrza suchego, szczególnie nad zbiornikami wodnymi. Zasadniczo woda chłodzi: a zwłaszcza w te dni kiedy jest najwięcej efektów optycznych nadwodnych (ciepłe, letnie dni z małym ruchem powietrza).Mylisz temperaturę z uczuciem ciepła oraz przyczynę ze skutkiem.
Po pierwsze: mgła zazwyczaj jest skutkiem spadku temperatury wilgotnego powietrza. Im niższa temperatura, tym niższe ciśnienie pary nasyconej, co oznacza, że jeśli obniżasz temperaturę powietrza ze stałym ciśnieniem parcjalnym pary wodnej, w końcu ciśnienie pary nasyconej okaże się od niego niższe - a wtedy para zacznie kondensować, pojawią się kropelki, czyli mgła.
Po drugie, zamglone powietrze będziesz odczuwać jako chłodniejsze, bo te mikrokropelki najzwyczajniej zwilżą Ci skórę i zaczną parować, odbierając ciepło od Twojego ciała. Nie znaczy to jednak, że różnica temperatury jest jakaś znaczna.
Maciej1 napisał(a): To zupełnie zdumiewające. Ty ciągle posługujesz się swoim modelem i coś tam z niego wywodzisz. Pomimo tego, że ten model się nie sprawdza. Pomimo tego, że rozklepywane przez Ciebie widoki są z tym modelem niezgodne.No wesoło tam masz przed klawiaturą. W końcu się obrażę za to ciągłe zaklinanie rzeczywistości. Ja Ci pokazuję, że się zgadza, a Ty w kółko "ciągle posługujesz się swoim modelem, mimo że się nie zgadza". No proszę Cię.
Nawiasem mówiąc - nawet jakby się nie zgadzało, to można z tego wyciągać wnioski. Na tym polega badanie prawdziwości modelu - na wywodzeniu z niego wniosków i porównywaniu z rzeczywistością. Tu mam tę przewagę nad Tobą, że przynajmniej używam konkretnego modelu.
Maciej1 napisał(a): To ja Ci proponuję: Oglądaj sobie systematycznie widoki na Toronto z Fort Niagara. W lecie, w zasadzie zawsze (jeżeli zobaczysz miasto, jeśli widoczność jest wystarczająca) zaobserwujesz spłaszczenie dolnej części miasta, praktycznie "sprasowanie do linii" Czyli- to jest tak pi razy drzwi 120 metrów na 50 km- 0.13 stopnia. Powtarzam: to w zasadzie zawsze w lecie zaobserwujesz. Jeżeli zatem piszesz "gradient 200 stopni na 1 km" to na 120 metrów wychodzi tak 24 stopnie Celsjusza. Co za wiatry musiałyby tam wiać?Po pierwsze, Twoje wnioskowanie jest błędne, a to z tego prostego powodu, że liczyłem gradient nie taki, z którego wynika spłaszczenie, a taki potrzebny do odchylenia promienia o konkretną wartość.
Poza tym - kiedy obserwujesz bezpośrednio znad wody, potrzebujesz sporego gradientu tylko w kilkumetrowej warstwie nad wodą - a to wcale nie jest takie nierealistyczne. Gorzej, kiedy mowa o różnicach wysokości rzędu kilometra... Ale cierpliwości, jeszcze sobie przeprowadzimy symulację i zobaczymy, co się stanie.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
