Jakby ktoś kiedyś założył na forum ateista.pl wątek o jednej z kapitalnych baśni braci Grimm...tam dopiero można puścić wodze fantazji.
Baśnie braci Grimm
Moja pierwsza samodzielnie czytana książka, a podsuwano mi też jakieś wydanie Biblii dla dzieci. Niebo a Ziemia. Do dziś nie zmieniłem zdania. A po sprawdzeniu Andersena wydał się on jakiś mdły i...dla dzieci.
Aby być choć trochę w temacie, dziwne że Adam nie poczekał ani nie zapytał Ewy jak wrażenia zanim sam wziął gryza. Druga sprawa, jest napisane, że śmierć poniosą za samo dotykanie więc już konsumpcja nawet nie miała formalnie znaczenia.
Baśnie braci Grimm
Moja pierwsza samodzielnie czytana książka, a podsuwano mi też jakieś wydanie Biblii dla dzieci. Niebo a Ziemia. Do dziś nie zmieniłem zdania. A po sprawdzeniu Andersena wydał się on jakiś mdły i...dla dzieci.
Aby być choć trochę w temacie, dziwne że Adam nie poczekał ani nie zapytał Ewy jak wrażenia zanim sam wziął gryza. Druga sprawa, jest napisane, że śmierć poniosą za samo dotykanie więc już konsumpcja nawet nie miała formalnie znaczenia.
Voodoo People


