
Zaczeło się od fotek mewy na plaży, potem poszły w ruch zdjęcia gór i pagórków, a teraz doszliśmy k... do szafek na korytarzu.
Obstawiam, że następne będą kotki i gołe laski - przynajmniej oko będzie na czym zawiesić.
PS. Dopominam się nowej topologii - może być nawet jakiś podstawowy szkic, cokolwiek.
Pliz!
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

