A tutaj standardowa interpretacja z bryk.pl
"
Raj dawał pierwszym ludziom życie pełne radości, w miłości, zdrowiu i harmonii z naturą oraz możliwość nieustannego oglądania Boga. Lecz oni, idąc za podszeptem szatana, zbuntowali się przeciw Stwórcy. Zapragnęli odrzucić wszelkie ograniczenia, zyskać boską wiedzę i władzę. Właśnie to obiecał im wąż słowami: „I tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. To był podstęp - szatan wykorzystał fakt, że ludzie nie wiedzą co oznacza wyraz „zło”, bo zła nie znali. Kusił nowością, czymś nieznanym, a Ewa myślała, że obietnice węża dotyczą dobra, bo tylko dobro znała. Po słowach węża dostrzegła, że owoce nadają się do jedzenia. Wcześniej nie patrzyła na nie pod tym kątem, wcale jej nie interesowały.
Pierwsi ludzie nie rozumieli, że Bóg wydał zakaz spożywania owoców z drzewa dla dobra człowieka. Postanowili uwierzyć wężowi, a obietnice szatana spełniły się błyskawicznie. Ludzie poznali dobro i zło, ale nie tak jak Bóg. On, jako Istota Pierwotna i doskonała, pozostał czysty i nieskażony. Ludzie zostali splamieni złem, którego znakiem było już nieposłuszeństwo wobec Boga. Mimo to Stwórca poszukuje Adama, by porozmawiać z nim o nieposłuszeństwie, bo zawsze jest gotowy przyjąć i wysłuchać człowieka.
Karą za czyn pierwszych ludzi stało się życie na ziemi, „padole łez”, gdzie człowiek doświadczać musi cierpień i trudów oraz tęsknoty za rajem, krainą szczęśliwości. Po popełnieniu grzechu ludzie stracili nieśmiertelność i niewinność.
"
Ja pierniczę, jak można w to wierzyć. Quinque ma rację, że religia katolicka jest nie do pogodzenia z ewolucją.
"
Raj dawał pierwszym ludziom życie pełne radości, w miłości, zdrowiu i harmonii z naturą oraz możliwość nieustannego oglądania Boga. Lecz oni, idąc za podszeptem szatana, zbuntowali się przeciw Stwórcy. Zapragnęli odrzucić wszelkie ograniczenia, zyskać boską wiedzę i władzę. Właśnie to obiecał im wąż słowami: „I tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. To był podstęp - szatan wykorzystał fakt, że ludzie nie wiedzą co oznacza wyraz „zło”, bo zła nie znali. Kusił nowością, czymś nieznanym, a Ewa myślała, że obietnice węża dotyczą dobra, bo tylko dobro znała. Po słowach węża dostrzegła, że owoce nadają się do jedzenia. Wcześniej nie patrzyła na nie pod tym kątem, wcale jej nie interesowały.
Pierwsi ludzie nie rozumieli, że Bóg wydał zakaz spożywania owoców z drzewa dla dobra człowieka. Postanowili uwierzyć wężowi, a obietnice szatana spełniły się błyskawicznie. Ludzie poznali dobro i zło, ale nie tak jak Bóg. On, jako Istota Pierwotna i doskonała, pozostał czysty i nieskażony. Ludzie zostali splamieni złem, którego znakiem było już nieposłuszeństwo wobec Boga. Mimo to Stwórca poszukuje Adama, by porozmawiać z nim o nieposłuszeństwie, bo zawsze jest gotowy przyjąć i wysłuchać człowieka.
Karą za czyn pierwszych ludzi stało się życie na ziemi, „padole łez”, gdzie człowiek doświadczać musi cierpień i trudów oraz tęsknoty za rajem, krainą szczęśliwości. Po popełnieniu grzechu ludzie stracili nieśmiertelność i niewinność.
"
Ja pierniczę, jak można w to wierzyć. Quinque ma rację, że religia katolicka jest nie do pogodzenia z ewolucją.

