Lampart napisał(a): Ja właśnie o czymś takim pisałem - kiedyś nauczyciele bili uczniów linijką po rękach i starsi ludzie, którzy podlegali takim środkom wychowawczym, nie wydają się czuć z tego względu pokrzywdzeni.
W takim razie inaczej odebrałem pobłażliwie brzmiący zwrot "dostać po łapkach" - nie sądziłem, że przez niego rozumiesz właśnie praktyki uskuteczniane w poprzednim ustroju społecznym, we śmierdzącej Gierkiem i Jaruzelskim, a wcześniej Stalinem i Gomułką komunie.
Jeśli więc nie uważasz publicznego wymierzania dziecku razów twardym przedmiotem po dłoniach za nader upokarzające, to ewidentnie jest między nami zasadnicza różnica, nie tylko w ustrojach społecznych z których czerpiemy wzorce, ale również we wrażliwości, przez co pozostaje jedynie spisać protokół rozbieżności.
Ой, розвивайся та сухий дубе / Завтра мороз буде, / Ой собирайся молодий козаче / Завтра похід буде. / Я й морозу та й не боюся / Зараз розів'юся

