ZaKot słusznie zauważył. Nic takiego nie twierdzę, Quinque, wcześniej nieroztropnie użyłem tego określenia "dosłownym" a bardziej "potocznym" by pasowało czy po prostu w takim znaczeniu jak ty opisujesz, że rozłożone zwłoki się złożą. Dosłownym, jak najbardziej dosłownym, to samo ciało powraca do życia jako struktura, choć niekoniecznie złożona z tych samych elementów, może jakichś niebiańskich 
Ale oczywiście nie mi tutaj bronić pogladow tego pana, bo moje mocno od nich odbiegają, chciałem jedynie je przedstawić i podyskutować czy nie zbyt pochopnie je kwalifikujesz jako herezje.

Ale oczywiście nie mi tutaj bronić pogladow tego pana, bo moje mocno od nich odbiegają, chciałem jedynie je przedstawić i podyskutować czy nie zbyt pochopnie je kwalifikujesz jako herezje.

