Kozak Zaporoski napisał(a): Doskonale rozumiem to co opisujesz. Doprawdy sądzisz, że ja żywię do ludzi pokroju Andersa jakiś cień sympatii i to on właśnie wpływa na respektowanie przeze mnie jego praw człowieka? Bardziej bym rozpaczał z powodu śmierci karpia, ubitego przez jakiegoś Janusza tłuczkiem do mięsa, bo tak nakazuje, pożal się Boże, tradycja rodem z głębokiej komuny niż śmierci Andersa. Nie zmienia to jednak faktu, iż nie chce specjalnie dla niego wysadzać w powietrze uniwersalnych zasad, na których zbudowane jest nasze społeczeństwo.
A ja nie wiem czy nasze społeczeństwo jest zbudowane na prawach człowieka. Stawiam tezę, którą trzeba by było raczej poprzeć jakimiś badaniami socjologicznymi - nie wiem czy są takowe - a mianowicie, że nasze społeczeństwo jest zbudowane na etosie polskości i jest tyglem laicko-konserwatywno-chrześcijańsko-pogańskich wartości. Żyjemy w kraju, w którym dominuje poparcie dla kary śmierci. Nie wiem jak ty, ale ja nie znam zbytnio ludzi, którzy powoływaliby się na Prawa Człowieka. Wiem, to tylko dowód anegdotyczny.
Kozak Zaporoski napisał(a): Najzwyczajniej w świecie, nie chce piłować gałęzi o nazwie Prawa Człowieka, na której sam siedzę, tylko po to by razem ze mną, poleciał również Anders. A do tego właśnie sprowadzałaby się rezolucja, iż niektóre osoby, można tak po prostu wywalić poza nawias praw człowieka – prawa utraciłyby wtedy fundament, na którym są zbudowane, a jakim jest ich uniwersalizm oddziaływania względem osób ludzkich.
Te prawa nie mają fundamentu. Jestem zdania, że prawo, o ile nie jest narzucone siłą, jest sformalizowanym wyrazem tego jaka mniej więcej moralność obowiązuje w danym regionie. A moralność, taka lub inna, nie ma żadnych obiektywnych czy tam uniwersalnych fundamentów. Te moralności oparte na wierze w Boga (piszę o tym prewencyjnie - na wypadek gdyby jakiś teista chciał tu wepchać swojego Boga) również ich nie mają, bo Bóg, którym się daną moralność uzasadnia, też nie ma fundamentów.
Kozak Zaporoski napisał(a): Natomiast stwierdzenie, iż akurat złodzieje pozbawiają się godności ludzkiej po przez swój bezprawny akt, a nie np. osoby wyprzedzające na przejściu dla pieszych, można, moim zdaniem, uznać za swoisty kaprys.
Każde stwierdzenie z zakresu prawa/moralności można uznać za swoisty kaprys.
Kozak Zaporoski napisał(a): Nawiasem mówiąc, w ramach logiki prawniczej nie zwykło się mówić o 100% pewności. Najwyższym stopniem pewności, przynajmniej w systemie anglosaskim, jest tzw. "beyond reasonable doubt" (ponad uzasadnioną wątpliwością), który to obrazuje się (wyłącznie w sposób poglądowy) jako odzwierciedlający 99% pewności - jest to standard wymagany dla uzyskania skazania w procesie karnym. Inną kategorią jest tzw. "balance of probabilities" (balans prawdopodobieństw), obrazowany z kolei jako 51%.
Ok, w takim razie nie rozumiem tego. Nie ma 100% pewności, że taki np. Hitler zrobił to, co zrobił?
Kozak Zaporoski napisał(a): A to już, przepraszam Pana bardzo, jest cherry picking pierwszej wody.
Tak, przyznaję się do błędu. Tak to wszystko dobrałem, żeby tylko dopiec

Kozak Zaporoski napisał(a): Osoby o zbliżonych poglądach do niego. Poza tym, zdajesz sobie chyba sprawę, że od czasu schwytania Breivika udaremniono już zamiary 2 copycat'ów (naśladowców)?
No ja się nie dziwię. Jeśli potencjalni szaleńczy mordercy widzą, że realny szaleńczy morderca został tak łagodnie potraktowany, to nie mają oporów przed powtórzeniem jego działań. Bo co im grozi? Więzienie w postaci małego zadbanego domku, w którym niczego im nie braknie - łącznie z dostępem do internetu i plejstejszyn.
Albo w Polsce - ten gościu od Amber Gold - gdyby wiedział, że za to, co zrobił, czeka go czapa i że nigdy w życiu nie skorzysta z tego, co nakradł, to może by nie odważył się w ogóle na tworzenie piramidy finansowej. A tak to ma wszystko w dupie - może sobie nawet posiedzieć w pierdlu te parę lat, a jak wyjdzie i tak będzie już ustawiony do końca życia, bo większość zarąbanych pieniędzy przecież nasze państwo nie odzyskało.
Kozak Zaporoski napisał(a): Nie mam pojęcia w jaki sposób równe traktowanie wszystkich obywateli przez prawo stanowi plucie na godność rodzin.
Nie ma równego traktowania. Breivik jest "obywatelem", którego potraktowano o wiele lepiej niż jego ofiary i ich rodziny.
Kozak Zaporoski napisał(a): Nawiasem mówiąc, zadałeś sobie trud sprawdzenia co na ten temat sądzą rodziny ofiar, czy samozwańczo postanowiłeś postawić się w pozycji ich rzecznika? Mimo wszystko, optowałbym za niemieszaniem do dyskusji na forum internetowym, ludzi dotkniętych tą niewątpliwą tragedią. Tak, z czystej ludzkiej przyzwoitości.
Nie wiem co sądzą rodziny ofiar. I nie obchodzi mnie to - mogą mu nawet wybaczyć, a ja i tak bym mu tego nie wybaczył.
W wielu krajach islamskich kultura muzułmańska tak bardzo wyprała kobietom mózgi, że nie widzą niczego złego w tym, że są bite przez swoich mężów. Mimo, że one wybaczają i tolerują takie zachowanie - ja bym nie wybaczył i gdyby przy mnie jakiś allah lał swoją kobitę, to bym próbował mu wpierdolić. Tak z czystej, ludzkiej przyzwoitości.
Kozak Zaporoski napisał(a): Jest różnica między tym czy może wyjść, a tym czy jest jakakolwiek uzasadniona racjonalnie obawa względem tego, że wyjdzie. Wszak Pan Prawie Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Marian Kowalski, może zostać uhonorowany Nagrodą Nobla z Chemii, natomiast to czy istnieje uzasadniona racjonalnie obawa, iż tak się faktycznie stanie, to zgoła odmienna kwestia. Z tych dwóch sytuacji, za bardziej prawdopodobne uważam jednak, iż dożyję czasów, w których Pan Prawie Prezydent Marian Kowalski będzie z Kebabem od Prawdziwego Polaka w garści, odbierał nagrodę z rąk króla Szwecji, niż czasów, w których Anders Behring Breivik zostanie przywrócony światu jako wolny obywatel.
Pożyjemy zobaczymy. Wszystko jest możliwe skoro nawet u nas wypuszczono w końcu takiego Trynkiewicza. Co prawda tylko na miesiąc i go znowu zamknięto, ale wydaje mi się, że zrobiono to już raczej ze względu na jego bezpieczeństwo.
Kozak Zaporoski napisał(a): Czym innym jest jednak głębokie, atawistyczne poczucie chęci dokonania brutalnej zemsty na złych ludziach, a czym innym chęć by społeczeństwo, w którym żyje, funkcjonowało wedle tego prawa talionu, bo do niego właśnie sprowadzałaby się realizacja owych chuci.
A teraz powiedz mi czy Japonia ze względu na owo obowiązujące prawo talionu jest atawistycznym, zacofanym państwem czy może jednym z najbardziej rozwiniętych społeczeństw?
Kozak Zaporoski napisał(a): Analogia z sufitu. KŚ to nie narzędzie tylko konkretny akt i jako akt podlega ocenie etycznej. Narzędzia pokroju noża, ocenie etycznej nie podlegają.
Użycie noża, jak i KS, podlegają ocenie etycznej.
Jeśli PC będą powszechnie akceptowane, to jak dla mnie kara śmierci winna być włączona do Praw Człowieka. Równe traktowanie obywateli jest wtedy, kiedy staramy się postępować możliwie najbardziej sprawiedliwie. Jeśli Breivik zostaje nagrodzony życiem za to, co zrobił, to on i jego ofiary zostali potraktowani nierówno, sprzecznie z Prawami Człowieka.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

