lumberjack napisał(a):Pewnie nie uwierzysz, ale system prawny w Norwegii został stworzony w zupełnym oderwaniu od etyki a w szczególności od tzw. poczucia sprawiedliwości społecznej i jest wręcz bezdusznie pragmatyczny.Kozak Zaporoski napisał(a): Osoby o zbliżonych poglądach do niego. Poza tym, zdajesz sobie chyba sprawę, że od czasu schwytania Breivika udaremniono już zamiary 2 copycat'ów (naśladowców)?No ja się nie dziwię. Jeśli potencjalni szaleńczy mordercy widzą, że realny szaleńczy morderca został tak łagodnie potraktowany, to nie mają oporów przed powtórzeniem jego działań.
Pomijając już taką oczywistość, że kara nie może być formą zemsty (paradygmat zemsty nie funkcjonuje w żadnym cywilizowanym ustawodawstwie) lecz ma za podstawowy cel zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom - to system norweski sprawdza się najlepiej na całym świecie, bo notuje się tam najmniejszy odsetek recydywy, czyli powrotu do przestępstwa.
Nie lepiej więc pogodzić się z faktem, że taki jeden Breivik korzysta z tego łagodnego systemu prawno-penitencjarnego nawet z nawiązką, niż w imię niskich - żeby nie powiedzieć - prymitywnych pobudek, poświęcać bezpieczeństwo obywateli?
Cytat:Albo w Polsce - ten gościu od Amber Gold - gdyby wiedział, że za to, co zrobił, czeka go czapa i że nigdy w życiu nie skorzysta z tego, co nakradł, to może by nie odważył się w ogóle na tworzenie piramidy finansowej.Ten gościu nie zrobiłby żadnego przekrętu, gdyby urzędnicy wysokiego szczebla nie maczali w tym procederze swych chciwych paluchów.
Pretensje więc kieruj przede wszystkim do nich i do chorego systemu.
lumberjack napisał(a): Równe traktowanie obywateli jest wtedy, kiedy staramy się postępować możliwie najbardziej sprawiedliwie. Jeśli Breivik zostaje nagrodzony życiem za to, co zrobił, to on i jego ofiary zostali potraktowani nierówno, sprzecznie z Prawami Człowieka.Siedziałeś kiedyś w więzieniu?
Wiesz co to za uczucie?
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Albert Camus

