Lampart napisał(a): Ale najbardziej uderzyło mnie to, że, jak obliczył francuski badacz, na codzienne obowiązki członkowie tego plemienia poświęcają około dwóch godzin dziennie. Tyle zajmuje im polowanie, przyrządzanie posiłku i wytwarzanie wszelkich potrzebnych im przedmiotów.
Dwie godziny dziennie!
Przez resztę czasu wypoczywają, kąpią się, bawią z dzieciakami i oddają bogatemu życiu towarzyskiemu.".
A ja oglądałem film Mela Gibsona „Apocalipto” – polecam. Pierwsza część filmu pokazuje plemię w lesie równikowym, ich codzienne życie – „pierwotny stan szczęścia”. Druga część pokazuje życie w mieście - piekło. Rzecz się dzieje w czasach zaraz przed przybyciem Kolumba. Najgorsze w tym jest to, że twórca biblijnego mitu, obserwując rzeczywistość doszedł do wniosku, że do Edenu nie ma powrotu. Bóg nawet nie chce myśleć o darowaniu winy. Po przewinieniu Adama już w drugim pokoleniu pojawia się dobro i zło, zło zwycięża i Kain zostaje napiętnowany, nie może uprawiać roli więc buduje pierwsze miasto. Adam zgodnie z obietnicą poznaje dobro i zło. Biblia podaje nam dwie metody na życie: kontynuację dzieła Kaina lub opcję Abla, którego zastępuje Set czyli rolnictwo lub pasterstwo. W ST od samego początku Bogu opcja pasterska bardziej się podoba. Abraham był pasterzem, Mojżesz i Dawid podobnie. Pasterski tryb życia znacznie bardziej przypomina „pierwotny stan szczęścia” – pracy niewiele, a dieta doskonała. Rolniczy tryb to koszmar ciężkiej i mozolnej pracy połączonej z marną nagrodą w postaci słabej diety. Styl miejski to ciągła praca i rywalizacja, za którą dostajemy tylko wątpliwość na temat sensu istnienia i wciąż szukamy odpowiedzi na pytanie -czym jest szczęście.

