Lampart napisał(a):Nic nie było na siłę. W tego typy dyskusjach wyjaśnienie podaje Kohelet. Zamieszczam fragment pierwszego rozdziału - esencję, która jest fundamentalną cechą historii, bo taka jest jej natura, że lubi się powtarzać.zefciu napisał(a):Lampart napisał(a): na siłę zrobiono z Jezusa baranka ofiarnegoNo właśnie zupełnie nie na siłę. Bo Jezus Chrystus ze swoją śmiercią wpasował się w funkcjonującą już wśród pewnej części Żydów interpretację Starego Testamentu. Można to interpretować na sposób nadprzyrodzony (spełnienie proroctw) i przyrodzony (samospełniająca się przepowiednia), ale nie można mowić, że zrobiono to „na siłę”.
Różnie można na to patrzyć, np. moim zdaniem ewangelie zostały podkoloryzowane tak, żeby historia Jezusa pasowała do proroctw starego testamentu. I to miałem na myśli pisząc "na siłę".
To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
«Patrz, to coś nowego» -
to już to było w czasach,
które były przed nami.
Zalecam przeczytanie całego Koheleta, najlepiej 100 razy.

