Lampart napisał(a): Dodatkowo wstawił się za ladacznicą. To mój ulubiony fragment Biblii.
Nie za żadną ladacznicą, tylko cudzołożnicą. To zupełnie co innego. Chodziło o kobietę zamężną, która zapewne (jak to było w normie) miała takiego męża, jakiego jej łojciec wybrał, a ośmieliła się seksić zamiast z nim z kimś, kogo pewnie kochała.

