Osiris napisał(a): Oczywiście że można nie komentować, chyba, że komuś to tak bardzo przeszkadza, że aż - że się tak za przeproszeniem wyrażę kolokwialnie - chuj go strzela. I to któryś raz z kolei, jakby posty gąski były jakąś zbrodnią porównywalną do wyczynów płaskoziemskich.
W pewnym sensie to dobre porównanie. Moje reakcje były odpowiedzią na takie kwestie, że:
- Anioł nawiedził Maryję w szóstym miesiącu (jej!) ciąży
- pytanie o majtki w I wieku n.e. miało sens
- papieże dyktowali artystom rozmiary i wyglądy siusiaków aniołków
- składanie ofiary z Boga to a) chrześcijańska teza i/lub b) żydowska narracja.
Poza ostatnim były to teksty gąski właśnie. Ale ostatnie pokazuje, jak zaraźliwe jest stosowanie chochołów w dyskusji. W innych tematach było wklejanie linków do stron zachochołowanych powyżej normy znośności.
Cytat:W moim subiektywnym odczuciu Berta drażni brak poszanowania świętości chrześcijańskiego kultu i wątpię, by zwracał uwagę na podobne teksty dotyczące na przykład Mahometa i Aiszy.
Właśnie przed oczyma wyobraźni widzę "gąskowy" tekst o Mahomecie i Aiszy... Jeżeli z menstruacji Maryi lub z siusiaka anioła robi takie scat-porno, to co dopiero tutaj... chyba nawet jak na poziom tego forum byłby to za mocny hardkor.
I zauważ jednak drobną aczkolwiek istotną różnicę. Kwestia Mahometa i Aiszy bazuje na świętych tekstach Islamu. Nie trzeba tu nic dopisywać. O majtkach, menstruacjach czy siusiakach nic w Biblii nie przeczytałem, w innych tekstach źródłowych też raczej skromnie jest. Więc jednak inaczej będę podchodził do dyskusji o źródłach danej religii niż do dyskusji o fantazjach obsesyjnych czy chochołach malowanych.
Cytat:Lajkarze oczywiście również zasługują na naganę, bo przecież to nie przystoi kulturalnemu człowiekowi zniżać się do takich lumpenproletariackich (ateistycznych oczywiście) drwin.
Rzecz w tym, że tematy około-religijne są zazwyczaj traktowane śmiertelnie poważnie i dlatego stanowią wdzięczny temat do żartów. I tak powinno być; życie łatwe nie jest, pełno w nim rozczarowań i smutku, więc śmiejmy się jak najwięcej, ze wszystkiego.
Cóż, jestem w tym temacie subiektywny i może trochę staroświecki, gdyż wyznaję zasadę, że każdej religii (tak, nawet Islamowi) i każdemu światopoglądowi (no tu może z pewnymi wyjątkami) należy okazywać jakiś minimalny szacunek. Jakoś w moich staromodnych pojęciach szacunku nie mieści się rozważanie o bieliźnie intymnej, siusiakach, sraczce.
Ale tak, bardziej niż same teksty gąski "drażni" mnie to lajkowanie i to tłumaczenie z kosmicznego na polskie. I nie ilość, ale kto czasem się dołącza do tej rzeszy wyznawców i wielbicieli jurodiwej niewierzącej. W pewnych przypadkach nawet trochę ubodło. Ale spoko, przeżyję.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

