ZaKotem napisał(a):Teista napisał(a): Lewita w akcie rozpaczy poćwiartował ciało żony i wysłał wszystkim jako dowód. Nie zabił jej
Ok, moja kulpa. Z dalszego tekstu wynika, że to owi przewrotni mężowie tak ją zmasakrowali, że umarła. Nie zmienia to jednak faktu, że to on podjął decyzję wydania jej do masakry przewrotnym mężom, i uważał to postępowanie za zapobieżenie bezeceństwu.
Ta historia ma czemuś służyć. Jasne, kobiety traktowano przedmiotowo. Ten Lewita wydał ją gwałcicielom, bo wcześniej go zdradziła. Zgodnie z prawem mógł ją zabić natychmiast, nie chciał tego robić. Prawdopodobnie postanowił zatrzymać ją jako inwentarz, więc bez skrupułów oddał gwałcicielom bo nie stanowiła już takiej "wartości" jak wcześniej. Mam nadzieję, że nie przypuszczał jak to się skończy. Ta opowieść jest przestrogą dla kobiet. Prawodawca rozwinął problem cudzołóstwa i przedstawił konsekwencję. Takie tematy poruszała w tych czasach twórczość literacka.

