Maciej1 napisał(a):Inną wagę ma teoria, której założenia sprawdzono wielokrotnie, przez wielu ludzi: wzrokiem, dotykiem, węchem, smakiem i słuchem- o takiej teorii można mówić, że stoi na poważnych założeniach, a w zasadzie na faktach.Ha. No to ilu ludzi dotknęło spojenia ziemi z firmamentem na tej cholernej Antarktydzie? Skoro koncepcja płaskiej ziemi jest poważna, to winno ich być wielu. Niech nam Maciej1 przedstawi ich zeznania, wiele zeznań. Zeznań ludzi, podkreślam; objawienie, choćby od Boga pochodziło, jest wykluczone z dalszych rozważań.
Bajdewaj, skąd pomysł z niebem zwielokrotnionym? O pobycie w którymś-tam niebie pisał święty Paweł i chyba święty Jan w Apokalipsie. To jest ludzi dwóch.
Zresztą, o czym w ogóle jest ta mowa. To, że pogańscy kapłani pogańskich Babilończyków podawali wyznawcom swoich bożków do wierzenia kosmologię płaskiej ziemi, a Egipcjanie basowali im w tym swoją mitologią - to jakoś usprawiedliwia bidnych Izraelitów, którzy z braku alternatyw łyknęli tę brednię i uwiecznili ją w swoim kompendium wiedzy o świecie, tj. w Biblii. W końcu Babilończyków z Egipcjanami zusammen było wtedy wielu, była ich w sumie miriada miriad. Ale dalibóg, tę miriadę miriad dałoby się dziś pomieścić w jednej Warszawie
Najśmieszniejsze jest zaś to, że Maciej1 tym jednym zdaniem spuścił w klozecie matematykę. Całą. No bo, widział ktoś kiedyś liczbę abstrakcyjną? Dotknął jej, powąchał? Np. ja widziałem w życiu mnóstwo cyfr i mówili mi, że one oznaczają liczby; ale samej liczby mi nigdy nie pokazali. Ba, nie pokazali mi nawet odcinka, bo odcinek nie ma grubości, a te ich kreski rysowane były grube. Kreski rysowane przez Macieja na jego zdjęciach tez są grube, a zatem nie są to odcinki. Maciej1 używa do tych kresek twierdzeń o odcinkach. Jakim prawem w ogóle?
